Amerykański przedsiębiorca, który przeżył zamachy na nowojorskie wieże World Trade Center w 2001 roku, jest jedną z ofiar śmiertelnych wtorkowego ataku na hotel w Nairobi. W stolicy Kenii terroryści zabili co najmniej 21 osób, a 28 zostało rannych.
"Z ciężkim sercem zawiadamiam, że mój brat Jason Spindler odszedł tego ranka podczas ataku terrorystycznego w Nairobi w Kenii. Jason był ocalałym z 11 września (2001 roku, data zamachów w Nowym Jorku - red.) i wojownikiem. Jestem pewien, że zrobił im piekło!" - napisał w mediach społecznościowych brat ofiary, Jonathan.
"Dokonać pozytywnej zmiany"
Według agencji AFP Jason Spindler w 2001 roku był pracownikiem banku inwestycyjnego mającego siedzibę w jednej z nowojorskich wież World Trade Center, która zawaliła się w rezultacie zamachów terrorystycznych.
Mężczyzna przeżył wówczas zamachy, jednak wydarzenie to miało zmienić jego życie. "To popsuło mu nerwy i zmieniło jego sposób odczuwania i myślenia o różnych rzeczach" - stwierdził na łamach "Washington Post" jego przyjaciel, Kevin Yu. "Miał poczucie, że mógłby robić o wiele więcej" - dodał.
Później Jason Spindler został współzałożycielem i szefem spółki I-Dev International, zajmującej się innowacjami finansowymi mogącymi pomóc w walce z ubóstwem. W ramach tej pracy wyjechał do Kenii.
Jak wynika ze strony internetowej I-Dev International, Amerykanin był w przeszłości również wolontariuszem amerykańskiego Korpusu Pokoju, który wysłał go do Peru.
Jason starał się "dokonać pozytywnej zmiany w krajach trzeciego świata i na rynkach rozwijających się" - przyznała jego matka Sarah Spindler w rozmowie dla telewizji NBC.
21 ofiar zamachu
Oprócz Jasona Spindlera w ataku na hotel w Nairobi zginęli też m.in. Brytyjczyk Luke Potter, pracownik organizacji charytatywnego Gatsby Africa, Kenijczycy Feisal Ahmed i Abdalla Dahir pracujący przy programie pomocowym dla sąsiedniej Somalii, oraz kenijski youtuber - James Odour.
Łącznie wśród ofiar śmiertelnych jest 16 Kenijczyków, Amerykanin i Brytyjczyk oraz trzy osoby pochodzące z Afryki, których narodowość nie została jeszcze potwierdzona.
Atak na hotel
We wtorek około godziny 15 miejscowego czasu (13 czasu polskiego) zaatakowany został w Nairobi luksusowy hotel DusitD2 oraz inne budynki wchodzące w skład kompleksu biurowego 14 Riverside Drive. Mieszczą się tam wschodnioafrykańskie przedstawicielstwa wielu międzynarodowych koncernów.
Według relacji mediów atak rozpoczął się od detonacji ładunków wybuchowych umieszczonych w zaparkowanym w pobliżu samochodzie, po czym do hotelu wdarła się grupa 4-6 terrorystów. Jeden z nich miał być zamachowcem samobójcą. Po około 20 godzinach walki wszyscy napastnicy zostali zabici.
W oświadczeniu organizacja al-Szabab napisała, że atak na hotel i kompleks biurowy w Nairobi jest odwetem za decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela.
Autor: mm/ja / Źródło: BBC, PAP