Radykalny duchowny szyicki Muktada as-Sadr zagroził w sobotę rządowi Iraku "otwartą wojną", jeśli ten nie zaprzestanie akcji przeciw jego bojówkom. As-Sadr dodał, że to ostatnie ostrzeżenie.
Oświadczenie odzwierciedla coraz bardziej napiętą sytuację między duchownym a premierem Nurim al-Malikim.
- Albo rząd się opamięta i wejdzie na drogę pokoju, albo będzie on postrzegany, tak jak poprzedni rząd - powiedział as-Sadr odnosząc się do czasu, kiedy krajem władał Saddam Hussein. Duchowny dodał, że jest gotowy na walkę "do ostatecznego wyzwolenia".
Kampania rządowe w Basrze
Starcia między siłami rządowymi a milicją as-Sadra - Armią Mahdiego - wybuchły 25 marca, gdy Maliki rozpoczął kampanię przeciwko "przestępcom" w Basrze, dużym porcie na południu. Armia Mahdiego uznała, że działania Malikiego są w istocie skierowanie przeciwko niej i podniosła broń przeciwko siłom rządowym.
Źródło: TVN24, BBC