Profesor Zbigniew Brzeziński nie wykluczył, że jeśli listopadowe wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych wygra kandydat Partii Demokratycznej, Waszyngton może odstąpić od rozmieszczenia elementów swojej tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej.
Amerykański politolog, były doradca prezydenta USA Jimmy'ego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego, mówił o tym w wywiadzie dla radia Echo Moskwy. Profesor doradza obecnie w sprawach polityki zagranicznej Barackowi Obamie, jednemu z kandydatów Demokratów na prezydenta.
- Jest możliwe, że demokratyczny rząd będzie o wiele sceptyczniej odnosić się do instalowania niektórych elementów systemu obrony przeciwrakietowej. Sądzę, że zrewiduje on dotychczasowe stanowisko albo przyjrzy się mu uważniej - powiedział Brzeziński.
Rządził będzie dalej Putin
Politolog uważa, że kluczowe decyzje na Kremlu w najbliższym czasie będzie podejmować Władimir Putin, a nie Dmitrij Miedwiediew. - Poglądy Putina na to, jak Rosja powinna rozwijać się politycznie, jak powinna odnosić się do świata, jego poglądy na Amerykę, są dobrze znane. Są to poglądy, które będą kształtować politykę i kierunki działania prezydenta Miedwiediewa - ocenił profesor Brzeziński.
Jego zdaniem, z czasem Miedwiediew może "stworzyć wokół siebie grupę całkowicie oddanych mu ludzi. Wtedy środek ciężkości władzy między Miedwiediewem i Putinem zacznie się zmieniać".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24