Pięć milionów dolarów za pomoc w schwytaniu przywódców plemienia Hutu - brzmi nowa propozycja Kongresu Stanów Zjednoczonych. Amerykanie postanowili powziąć nowe kroki, by odnaleźć odpowiedzialnych za mord blisko 800 tys. ludzi z plemienia Tutsi.
Na czarnej liście USA znalazło się 13 nazwisk, skazanych przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości dla Rwandy za ludobójstwo, które miało miejsce w połowie lat dziewięćdziesiątych w tym niewielkim kraju, położonym w środkowo-wschodniej Afryce. Trybunał, który obraduje w Tanzanii, zajmuje się gromadzeniem dowodów przeciw sprawcom krwawego puczu na ludzi z plemienia Tutsi.
- Złapanie ówczesnych przywódców Hutu jest konieczne w utrzymaniu pokoju w regionie - tłumaczył w poniedziałek ambasador USA Clint Williamson.
Mordercy na celowniku
Amerykanie przewidzieli wzmożoną akcję medialną na terenie Rwandy i sąsiednich państw. Ich zdaniem, prowodyrzy krwawych napaści z lat dziewięćdziesiątych ratowali się ucieczką za granicę. By pomóc w ich schwytaniu Amerykanie wydrukowali plakaty ze zdjęciami, przewidzieli także nagrody pieniężne - 5 milionów dolarów za każdego z 13 liderów Hutu. Wśród nich są ówcześni ministrowie i wpływowy biznesmen Felicien Kabuga. Ten ostatni przebywa najprawdopodobniej w Kenii. Jest oskarżony o finansowanie milicji Hutu, która wymordowało ok. 800 tys. ludzi z plemienia Tutsi. Miliony musiały porzucić domy.
- Mamy nadzieję, że nasza kampania przyniesie szybkie efekty i że pociągniemy sprawców tej tragedii do odpowiedzialności - dodał Williamson.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: rewardsforjustice.net