Niewyjaśniona sprawa więzień CIA, dyskryminacja kobiet, homoseksualistów i uchodźców - to główne zarzuty, jakie Polsce stawia najnowszy roczny raport Amnesty International.
AI pisze, że Warszawa do tej pory, mimo nacisków instytucji europejskich i organizacji obrony praw człowieka, nie wyjaśniła przekonująco, jaka była jej rola w amerykańskiej "wojnie z terrorem".
Organizacja przypomina słowa premiera Jarosława Kaczyńskiego, który określił sprawę domniemanych więzień CIA w Polsce "zamkniętą". Ale AI krytykuje również nowy rząd Donalda Tuska, pisząc, że do tej pory Warszawa nie wyjaśniła problemu.
Homoseksualiści nie mają gorzej po zmianie rządu
Gabinet PO - PSL nie jest za to krytykowany za dyskryminację homoseksualistów. Raport AI skupia się bowiem na działalności Romana Giertycha, ministra edukacji w rządzie PiS-LPR-Samoobrona. Obrońcy człowieka przypominają rządową propozycję, by zakazać "propagowania homoseksualizmu i innych dewiacji"
Piszą, że rozwiązanie parlamentu oddaliło przyjęcie takich rozwiązań, które groziłyby "instytucjonalizacją dyskryminacji" w Polsce i "kryminalizacją każdego, kto promowałby równość".
Wolność słowa bez zastrzeżeń
W paragrafie "wolność słowa" AI przypomina orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który ostatecznie podtrzymał decyzję o nielegalności zarządzenia prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego z 2005 r. zakazującego przeprowadzenia Parady Równości. Amnesty przypomina w tym miejscu, że Kaczyński po zakończeniu funkcji w stołecznym ratuszu został głową państwa.
Warszawa nieprzyjazna uchodźcom
Osobny paragraf krytykuje Polskę za postawę wobec uchodźców poszukujących w Polsce schronienia. AI podkreśla, że warunki w ośrodkach dla uchodźców "wzbudzają wątpliwości", a pomoc medyczna dla nich jest niewystarczająca.
Dodatkowo osoby z tzw. "pobytem tolerowanym", przeważnie z Czeczenii, są w dalszym ciągu wykluczani z programów przeznaczonych dla uznanych za uchodźców. Pobyt tolerowany przyznawany jest osobom, którym odmówiono przyznania statusu uchodźcy. Nie wolno ich jednak wydalić do kraju pochodzenia z powodu zagrożenia, jakie może im tam grozić.
Kara śmierci - pozytywna zmiana nowego rządu
Amnesty pisze również o karze śmierci w Polsce. Chociaż odnotowuje, że nie istnieje ona w polskim systemie karnym, to zaznacza, że Warszawa za rządów Jarosława Kaczyńskiego odmówiła poparcia dla Europejskiego Dnia Przeciwko Karze Śmierci.
Obrońcy praw człowieka zauważają jednak, że nowy rząd w grudniu poparł tę inicjatywę Rady Europy.
Kobiety nadal dyskryminowane
Ostatni paragraf Raportu dotyczy dyskryminacji kobiet. AI przypomina, że Polska do tej pory nie ma odpowiedniego ustawodawstwa gwarantującego równość płci (gender). Dodaje również, że mimo upomnień odpowiedniej komisji Organizacji Narodów Zjednoczonych, Warszawa nie przywróciła zlikwidowanego w 2005 r. urzędu pełnomocnika ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. Jak pisze AI, mimo ponagleń organizacji pozarządowych nie zrobił tego również nowy gabinet. Przede wszystkim Chiny, Rosja i USA
Jak można się domyślić Polska nie jest adresatem najważniejszych uwag Raportu. Dokument opublikowany w 60. rocznicę uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, skupia się głównie na Chinach, Rosji i Stanach Zjednoczonych.
Zdaniem AI, Pekin musi dotrzymać obietnic składanych z okazji Igrzysk Olimpijskich i wprowadzić wolność słowa i prasy, a także zakończyć działalność "obozów reedukacyjnych" dla politycznie niewygodnych obywateli.
Rosja musi pokazać, według AI, większą tolerancję dla politycznych dysydentów i mniejszą dla naruszeń praw człowieka w Czeczenii.
Waszyngton z kolei powinien zamknąć obóz w Guantanamo i inne tego typu placówki oraz jednoznaczne odrzucić i potępić stosowanie tortur podczas przesłuchań podejrzanych o terroryzm.
Z zaleceniami dla USA wiążą się zalecenia dla Unii Europejskiej, która powinna, jak chcą działacze AI, wyjaśnić do końca kwestię tajnych więzień CIA w Europie, w tym w Polsce.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24