4 tys. żołnierzy USA zginęło w Iraku

Aktualizacja:

W Bagdadzie zginęło w niedzielę w wybuchu przydrożnej bomby czterech amerykańskich żołnierzy - podało amerykańskie dowództwo. Tym samym straty armii Stanów Zjednoczonych w Iraku od czasu inwazji sięgnęły 4 tysięcy zabitych - obliczyła agencja Associated Press.

Bardzo "ponury kamień milowy", jak określa liczbę amerykańskich ofiar w Iraku CNN, został zestawiony ze stratami Irakijczyków. Liczba ofiar wojny prowadzonej od 2003 roku jest trudna w tym przypadku do oszacowania: podaje się od 80000 do kilkuset tysięcy ofiar. Do tego dochodzi ponad 2 miliony uchodźców i 2,5 miliona ludzi, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia domów.

Świąteczne zamachy. Co najmniej 57 ofiar

W wyniku zamachów, ataków zbrojnych i innych aktów przemocy w różnych częściach Iraku śmierć poniosło co najmniej 57 osób. Jednak liczba ofiar rośnie z godziny na godzinę.

Bilans świątecznych ofiar zamachów i ataków przeprowadzonych głównie w różnych dzielnicach stolicy kraju Bagdadu, a także w Mosulu, pokazuje, jak bardzo kruchy jest pokój w Iraku i jak bardzo zagrożone jest nadal poczucie bezpieczeństwa jego obywateli - ocenia agencja AP.

Poza serią zamachów bombowych w różnych miejscach kraju doszło w niedzielę do wielokrotnych ataków artyleryjskich na dzielnicę rządową i dyplomatyczną w Bagdadzie, zwaną Zieloną Strefą.

Do najkrwawszego aktu przemocy doszło w niedzielę rano w mieście Mosul, na północy kraju. Zamachowiec-samobójca zaatakował samochodem wypełnionym ładunkiem wybuchowym posterunek armii irackiej, zabijając co najmniej 15 żołnierzy i raniąc co najmniej 42 osoby, w tym 12 cywilów.

Rozpędzona ciężarówka została zauważony przez strażników, którzy natychmiast otworzyli ogień, ale nie zdołali zatrzymać kamikadze, chronionego przez specjalnie zainstalowaną szybę pancerną. Ciężarówka przebiła się przez punkt kontrolny i wyleciała w powietrze po uderzeniu w rząd pojazdów pancernych postawionych dla ochrony.

Położony o ok. 360 km na północny zachód od Bagdadu Mosul uważany jest przez wojskowych amerykańskich za ostatnią twierdzę sunnickiej Al-Kaidy w Iraku.

Atak na Bakubę

Z kolei na północy, w rejonie miasta Bakuba, jednego z najgorętszych punktów zapalnych w Iraku, siły amerykańskie przeprowadziły atak z powietrza na kryjówki przyszłych zamachowców - samobójców, zabijając kilkanaście osób. Dowództwo amerykańskie twierdzi, że wszyscy zabici to terroryści, policja iracka mówi, że zginęły także kobiety i dzieci.

(POLACY NA WOJNIE - CZYTAJ WIĘCEJ)

Źródło: CNN, Reuters, PAP