Nieznany sprawca zabił jednego Polaka, a drugiego poważnie ranił w brytyjskim mieście Leeds. Do obu mężczyzn oddano kilka strzałów. 21-latek zginął, a jego 31-letni towarzysz trafił do szpitala.
Do strzelaniny doszło w piątek. Celem ataku była grupka Polaków, którzy stali przed domem w dzielnicy Blue Hill Crescent. 21-latek zginął na miejscu, a jego 31-letni towarzysz otrzymał postrzał w "dolną część ciała" i w stanie stabilnym przebywa w szpitalu.
Atak "zaplanowany"
Według policji atak nie był przypadkowy. - Charakter tego zdarzenia wskazuje na to, iż było zaplanowane i wymierzone w konkretne osoby - powiedział detektyw Simon Beldon. Policja uznała strzelaninę za morderstwo.
Sprawca lub sprawcy zniknęli z miejsca zdarzenia i nie zostali ujęci. Policja wszczęła śledztwo i koncentruje się na zabezpieczaniu śladów oraz przesłuchiwaniu świadków. Wystosowano również wezwanie do okolicznych mieszkańców, aby zgłaszali się z wszelkimi informacjami na policję.
- Każda, nawet najbardziej błaha informacja może się okazać kluczowa dla wyjaśnienia sprawy. Apelujemy o zgłaszanie się na policję - stwierdził Beldon.
Autor: mk/tr / Źródło: yorkshireeveningpost.co.uk, ibtimes.co.uk