120 tysięcy wiernych w Betlejem

Aktualizacja:

Ponad sto tysięcy pielgrzymów i turystów przybyło w tym roku do Betlejem, na Zachodnim Brzegu, na obchody święta Bożego Narodzenia, których kulminacją była odprawiona o północy pasterka w liczącej 1700 lat Bazylice Narodzenia Pańskiego. Przewodniczył jej łaciński patriarcha Jerozolimy Fuad Twal. W świątyni pojawił się też prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmud Abbas.

Według oceny władz izraelskich i Autonomii Palestyńskiej, przybyszów z całego świata było w tym roku około 120 tys., czyli o 30 proc. więcej niż rok temu. Na placu przed Bazyliką stanęła 15-metrowa choinka udekorowana dziesiątkami świateł i ozdób. W całym mieście panowała radosna atmosfera.

Łączy i dzieli

W uroczystościach wzięły też udział tysiące Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu, w tym prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmud Abbas. Burmistrz Betlejem Victor Batarseh dał wyraz nadziei, że obchody świąt Bożego Narodzenia przybliżą Palestyńczykom realizację ich marzenia o własnym państwie.

Betlejem, którego gospodarka w znacznej mierze uzależniona jest od dochodów z turystyki, przeżywało ciężki okres po wybuchu w końcu 2000 r. palestyńskiego powstania (intifady) przeciwko izraelskiej okupacji. W ostatnich latach, dzięki temu, że walki osłabły, turyści zaczęli powracać do tego, jednego z najważniejszych miejsc w historii chrześcijaństwa.

Betlejem było niegdyś zamieszkane w przeważającej mierze właśnie przez chrześcijan. Obecnie 2/3 z jego 50 tys. mieszkańców to muzułmanie. Według niektórych źródeł, eksodus chrześcijan z Zachodniego Brzegu spowodowany jest restrykcjami gospodarczymi zastosowanymi przez Izrael. Według innych, chrześcijanie wyjeżdżają z powodu prześladowań ze strony wyznawców islamu.

Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl