Policja aresztowała 12-letniego chłopca, który prawdopodobnie zabił swoją 8-letnią siostrę. Do tragedii doszło w Kalifornii.
Ośmioletnia Leila Fowler i jej brat dwa tygodnie temu w sobotę zostali sami w domu. Dziewczynka została później znaleziona martwa. Jej brat powiedział policji, że widział, jak z domu wychodził obcy mężczyzna. Potem on sam miał znaleźć siostrę z ranami zadanymi nożem.
Dziewczynka zmarła po przewiezieniu do szpitala.
Policja sporządziła portret pamięciowy domniemanego sprawcy, przesłuchała notowanych przestępców seksualnych w okolicy i przeczesała teren w poszukiwaniu śladów.
Poszukiwania fikcyjnego sprawcy
- Znaleźliśmy odciski palców i, jak wierzymy, ślady DNA - powiedział szeryf hrabstwa Calaveras, Jim Macedo. W szukanie sprawcy zaangażowali się też okoliczni mieszkańcy. Śledztwo ostatecznie poszło jednak w inną stronę.
Policja nie podała szczegółów na temat aresztowania brata Leili Fowler, informując jedynie, że chodzi o zarzut zabójstwa. Nie wiadomo dokładnie, gdzie przebywa ani kiedy ewentualnie stanie przed sądem.
Autor: jk\mtom / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu