Władze Grecji nakazały ewakuację ponad dziesięciu tysięcy mieszkańców osiedla w rejonie Aten, zagrożonego przez wielki pożar lasów. Pilne opuszczenie domów nakazano ludziom z willowego osiedla Agios Stefanos, położonego w odległości 23 kilometrów na północ od stolicy. - Nie ma informacji o zagrożeniu dla polskich turystów - powiedział w TVN24 sekretarz ambasady RP w Atenach Sławomir Misiak.
- Choć istnieje duże zagrożenie dla życia ludzi mieszkających w okolicach Aten, to nie ma mowy o zagrożeniu dla polskich turystów. Okolice, gdzie jest niebezpiecznie, to podmiejskie tereny willowie. Turyści się tam nie pojawiają - mówił Misiak. - Oczywiście zawsze jest możliwe, że jakiś pojedynczy polski turysta się tam zaplącze, ale jak do tej pory nie mamy informacji na ten temat - powiedział sekretarz.
Dodał również, że jak dotąd nie ma żadnych doniesień na temat ofiar ognia. - To bardzo dobra wiadomość - powiedział Misiak.
Dyplomata relacjonował również akcję gaśniczą greckich służb. - Co chwila widać jak samoloty i helikoptery lądują na morzu, by nabrać wody i zrzucić ją w okolicach, gdzie szaleje pożar - powiedział. - Ich działania utrudnia bardzo silny wiatr (do 7 w skali Beauforta - red.), ale teraz ma on ucichnąć - dodał Misiak.
Walka trwa
Na miejscu z ogniem walczą setki strażaków, wspieranych przez 12 samolotów i 9 śmigłowców. W regionie Agios Stefanos spłonęło w nocy ponad 12 tysięcy hektarów zarośli i lasu.
Pożar strawił też kilkanaście domów, zmuszając mieszkańców obrzeży stolicy do ucieczki. - Sytuacja jest tragiczna. Pożary pozostają poza wszelką kontrolą w wielu punktach - zakomunikował rano cytowany przez media gubernator okręgu ateńskiego Yiannis Sgouros.
Sytuacja jest tragiczna. Pożary pozostają poza wszelką kontrolą w wielu punktach grecja
Europa rusza na pomoc
Austriacki minister obrony poinformował, że wysyła do Grecji 30 żołnierzy z trzema śmigłowcami Agusta Bell AB - 212, które służą do gaszenia ognia i trzy małe samoloty typu Pilatus PC6 Trubo Porter. Do Grecji poleci również samolot transportowy Hercules C-130. Wcześniej na pomoc Grekom ruszyli Francuzi, Włosi i Cypryjczycy. Pomoc, w tym medyczną, zaproponował również premier Bułgarii Bojko Borysow, który sam zaczynał karierę zawodową w straży pożarnej.
Walczyli z ogniem z wiaderkami
Agencja Reutera donosi, że ogień płonął na przedmieściach na wschodzie Aten – w Drafi, Pendeli, Pikermi i Pallini. Płonęły domy i samochody. Nikt nie został ranny. Wielu mieszkańców Aten uciekło w nocy ze swoich domów, wielu skarżyło się na problemy z oddychaniem.
Niektórzy Ateńczycy jednak zdecydowali się zostać i za wszelką cenę bronić swoich majątków. Reuters zarejestrował wstrząsające zdjęcia, na których widać jak mieszkańcy Aten ryzykują życie walcząc z ogniem. Gasili ogień wiaderkami i wężami ogrodowymi. - Ogień już przedostał się przez ulicę, zbliżał się do nas. A my nie widzieliśmy tej nocy nawet jednego wozu strażackiego. Żadnej pomocy znikąd. W jakim kraju my żyjemy – skarżył się jeden z mieszkańców.
Relacja internauty z Aten
Jak na razie nikt w tym szalejącem żywiole nie stracił życia, choć ludzie w ostatniej chwili opuszczają swoje gospodarstwa domowe, mając nadzieje na uratowanie swojego dobytku pożar
Jeden z internautów przesłał nam rano na platformę Kontakt TVN24 relację z zagrożonych ogniem Aten. - Pożar swoim zasięgiem obiął już nie dwie dzielnice, jak to było wczoraj, lecz cztery – napisał internauta Andrzej. - W nocy akcja służb straży pożarnej została zawieszona z powodu zbyt niebezpiecznych warunków, ale od rana na niebie widać śmigłowce, jak i samoloty, które zrzucają tony wody - relacjonuje.
I dodaje: Jak na razie nikt w tym szalejącem żywiole nie stracił życia, choć ludzie w ostatniej chwili opuszczają swoje gospodarstwa domowe, mając nadzieje na uratowanie swojego dobytku.
Dodaje, że straty są liczone w milionach euro, gdyż tereny objęte pożarem są zamieszkiwane przez bogatych obywateli aglomeracji ateńskiej. - Grecka telewizja informacyjna ΣΚΑΙ przez całą noc informowała o sytuacji, która zmieniała się z minuty na minutę. Z powodu wiatru wiejącego nawet do 6 stopni Beauforta, ostrzegano mieszkańców zagrożonych terenów i wzywano do ewakuacji – pisze nasz internauta.
Kilkadziesiąt nowych pożarów dziennie
Tylko w sobotę odnotowano w całym kraju ponad 70 nowych ognisk pożarów lasów, plantacji i zarośli. Zdaniem strażaków, tak poważnej sytuacji nie notowano w kraju od 2007 roku, kiedy to pożary na południu kraju spowodowały śmierć 70 ludzi.
Akcję strażaków utrudniają panujące w Grecji upały, a także silny wiatr. Ogień strawił olbrzymie połacie lasu i pól uprawnych.
aga/iga, kwj
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters