Wraz z liberalizacją stylu życia temat seksualności młodych ludzi coraz bardziej przesuwał się do sfery tabu. Zamiast problematyki zdrowia mieliśmy w debatach społecznych temat moralności. Kolejne spory odsłaniały zapóźnienie polskiego społeczeństwa w sferze rozumienia seksualności człowieka i gotowości dorosłych do zatroszczenia się o rozwój i dobrostan kolejnego pokolenia - pisze w swojej opinii dr hab. Iwona Chmura-Rutkowska, socjolożka i pedagożka.
Tak, dojrzewa nam ruch emancypacyjny.
Emancypacja miewa dosyć gwałtowny przebieg, ale jest długotrwałym procesem świadomego odrzucania schematów, stereotypów, mitów, pokonywaniem ograniczeń tworzonych przez innych ludzi oraz oporem wobec przymusu, opresji i przemocy.
Dziewczyna, która publicznie wykrzykuje swój gniew i żąda uznania jej praw, używająca przy tym wulgaryzmów, łamie za jednym zamachem dwa stereotypy: nieświadomego dziecka i grzecznej dziewczynki. Niektórym osobom pękają od tego oczy i uszy. Dla nich - jak powiedział Jarosław Kaczyński w swoim przemówieniu - oznacza to koniec świata, jaki dotychczas znali.
Nigdy wcześniej młodzi nie mieli tak dużego wglądu w życie oraz decyzje dorosłych i tyle świadomości na temat mechanizmów oraz stojących za tym interesów. Dzięki mediom, również społecznościowym, polityka i rozmowy o polityce wlewają się do ich prywatności wszystkimi kanałami. Narracja o mądrych i doświadczonych dorosłych, którzy wiedzą, co robią ("nie interesuj się dziecko, jak dorośniesz, to zrozumiesz"), jest nie do utrzymania. Kryzys zaufania do instytucji polityki, szkół, Kościoła to kryzys zaufania do "świata dorosłych" i tworzonych przez nich instytucji.
Nigdy wcześniej młodzi ludzie nie byli też tak dobrze wykształceni. Szczególnie dziewczęta i kobiety wykonały w ostatnim półwieczu tygrysi skok edukacyjny i przegoniły w tym wyścigu chłopców.
Co zatem oferuje się tym pięknym dziewczęcym umysłom po latach inwestycji w ich edukację i talenty? Upokarzające i ograniczające rozwój tradycyjne modele kobiecego losu oparte o ideał "zadowolonej niewolnicy" (określenie prof. Henryka Domańskiego) lub opresyjne i zseksualizowane wzorce kobiecości ("towar" lub rytualna konsumentka) w skomercjalizowanym świecie. Te najlepsze uczennice lądują w świecie mentalnym, w którym podstawowym obowiązkiem kobiety jest rodzić dzieci, a rządzenie firmą, krajem, Kościołem - a więc decydowanie o ich życiu, również prywatnym - należy zostawić mężczyznom.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam