Premium

Pomagali, także "tym na krawędzi". Już ich nie ma

Zdjęcie: TVN24 Łódź

Nawet 70 połączeń dziennie odbierali pracownicy Centrum Wsparcia dla Osób w Kryzysie Psychicznym. Zadzwonić mógł każdy, o każdej porze, bo specjaliści pomagali tam całą dobę. Mogli, ale już nie mogą. Taka była umowa.

Po tym, jak Centrum Wsparcia przestało działać, w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, jakoby Ministerstwo Zdrowia nie rozpisało konkursu na promocję zdrowia psychicznego.

Zapytaliśmy o to resort. Z biura prasowego otrzymaliśmy odpowiedź, że Centrum Wsparcia "działało w ramach umowy zawartej z Fundacją ITAKA na okres od 1 października 2017 do 31 grudnia 2020 r. (...) ewentualne przedłużenie umowy stanowiłoby niedopuszczalną zmianę w warunkach konkursowych". Projekt był rozpisany na nieco ponad trzy lata i jego czas dobiegł końca. Z informacji, którą przekazał nam resort, wynika także, że w konsultacjach międzyresortowych jest projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie Narodowego Programu Zdrowia na lata 2021–2025, który - po jego przyjęciu - umożliwi powierzenie zadań oferujących wsparcie psychiczne różnym podmiotom.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chcesz uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc.

Ludzie dzwonili non stop, i dobrze - jak mówi nam koordynator merytoryczny telefonu - że szukają pomocy, że się mniej wstydzą, że czują, że muszą o siebie zadbać, a niektórzy dosłownie zawalczyć o życie.

Interwencji, gdzie wysłane zostały służby, do osób "na granicy życia i śmierci" było około 500. - To dużo, jeden taki telefon to dużo – mówi nam psycholog.

Przez trzy lata odbierał telefony. W pandemii nie było ich ani mniej, ani więcej – tylko problemy, z jakimi ludzie dzwonili, były trochę inne.

O tych najtrudniejszych rozmowach oraz o takich, gdzie ktoś potrzebował, wspólnie z kimś innym, po drugiej stronie słuchawki "tylko" pomilczeć, w rozmowie z Katarzyną Skalską opowiada Filip Matuszewski.

Był taki moment w Centrum Wsparcia, że rozmowa tak pana przytłoczyła, że mimo doświadczenia ciężko było panu "wrócić do siebie"?

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam