Włoski koncern energetyczny ENI przekazał, że wciąż będzie płacić za rosyjski gaz w euro. W komunikacie firma podała też, że zaczęła procedurę otwarcia dwóch kont - jednego w euro, a drugiego w rublach w Gazprombanku "bez zaakceptowania jednostronnych zmian istniejących kontraktów".
Koncern zaznaczył, że strona rosyjska potwierdziła, że transakcje będą dalej wykonywane w euro, zgodnie z kontraktem. Zmiana waluty z euro na ruble będzie następować w ciągu 48 godzin. ENI oświadczył, że otwarcie kont ma charakter tymczasowy i nie narusza praw wynikających z kontraktu, które przewidują wykonywanie opłat w euro.
W komunikacie jest też wyjaśnienie, że otwarcie dwóch rachunków zostało uzgodnione z włoskimi instytucjami, "przy poszanowaniu międzynarodowych sankcji".
Opłat za gaz w rublach domaga się od europejskich partnerów Rosja.
Płatność za gaz w rublach
Rząd Finlandii 5 maja br. oświadczył, że jest przygotowany na możliwość odcięcia dostaw gazu przez Rosję pod koniec bieżącego miesiąca. Według wcześniejszych informacji miało to nastąpić 23 maja, kiedy mija termin płatności za surowiec. Finlandia zapowiedziała, że nie zastosuje się do dekretu Władimira Putina, który przewiduje płatności za dostawy rosyjskiego gazu w rublach.
W ramach dotychczasowych umów większość firm europejskich płaciła za gaz w euro na konta Gazprombanku w Luksemburgu. Tymczasem dekret przewiduje m.in. obowiązek założenia przez kupujących rosyjski gaz kont walutowych i rublowych w Gazprombanku oraz dokonywanie płatności w schemacie dwuetapowym: najpierw przelew należności w walucie, a następnie konwersja środków na ruble. Według dokumentu uznanie płatności następuje dopiero z chwilą zaksięgowania wpływu na koncie rublowym.
W ostatnim czasie rząd Finlandii zdecydował o znaczącym zwiększeniu krajowej produkcji biogazu oraz wykorzystaniu go w transporcie ciężkim. W kwietniu władze rozpoczęły też współpracę z Estonią w celu realizacji dostaw gazu ziemnego drogą morską.
Gazprom 27 kwietnia br. jednostronnie wstrzymał dostawy gazu do odbiorców w Polsce w ramach kontraktu jamalskiego. Według Gazpromu powodem było odrzucenie przez PGNiG płatności za gaz w rublach. Gazprom poinformował też o wstrzymaniu dostaw gazu do Bułgarii.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock