Jak informuje CNN, nadal trwają poszukiwania "królowej krypto", która poprzez firmę OneCoin wyłudziła od inwestorów ponad cztery miliardy dolarów. Ruja Ignatova zniknęła w 2017 roku i wciąż nie została odnaleziona. Za pomoc z jej poszukiwaniach wyznaczono wysoką nagrodę. Kobieta "mogła przejść operację plastyczną lub zmienić swój wygląd w inny sposób" - wskazuje FBI.
Według FBI, Ruja Ignatova mogła uciec z Aten do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Niemiec, Rosji, któregoś z państw Europy Wschodniej albo wrócić do Bułgarii, skąd pochodzi. Funkcjonariusze oferują 100 tys. dolarów nagrody za informację, która pomoże odnaleźć kobietę.
Ignatova w czerwcu zeszłego roku trafiła na listę najbardziej poszukiwanych osób przez FBI. Według funkcjonariuszy, oszukała inwestorów na cztery miliardy dolarów. Jej firma OneCoin okazała się być w rzeczywistości piramidą finansową.
Chciała zostać milionerką przed 30. rokiem życia
Ruja Ignatova ma dziś 42 lata, pochodzi z Niemiec, ale urodziła się w Bułgarii. Studiowała na uniwersytecie w niemieckim Konstanz, a także na uniwersytecie w Oksfordzie. Nigdy nie chciała mieć dzieci, bo uważała, że stanęłyby na drodze do zdobywania bogactwa. W młodości wyróżniała się świetnymi wynikami w nauce, a ludziom mówiła, że chce zostać milionerką przed 30. rokiem życia. "Desperacko chciała być bogata, nawet pochłaniała książki o tym, jak zarabiać pieniądze" - twierdzi Jamie Bartlett, autor książki "The Missing Crypto Queen" o Ignatovej.
Potrafi mówić po rosyjsku, niemiecku, angielsku i bułgarsku. Często zwracano uwagę na jej wygląd zewnętrzny, bo publicznie pojawiała się w wieczorowych sukniach, czerwonej szmince i diamentowych kolczykach. "Wszystko pokazywało sukces i klasę" - wskazał Bartlett.
Nazywała się "królową krypto"
W 2014 roku Ignatova stworzyła firmę OneCoin, która miała być rywalem dla bitcoina na wzrastającym rynku kryptowalut. - Za dwa lata nikt nie będzie już pamiętał o bitcoinie - mówiła. Samą siebie określiła mianem "królowej krypto". Jak podaje CNN, już 16 miesięcy później, w październiku 2017 roku, wsiadła na pokład samolotu lecącego z Sofii do Aten i od tej pory nikt jej nie widział. Od czerwca 2022 roku Ignatova znajduje się na liście 10. najbardziej poszukiwanych osób przez FBI, tuż obok morderców czy liderów gangów. Jest też jedyną kobietą na tej liście i jedną z najbardziej poszukiwanych osób w Europie.
Poszukiwania kobiety cały czas trwają, ale mimo że na stronach internetowych FBI, a także w największych mediach na świecie pokazano jej wizerunek, nadal nie udało się jej znaleźć. "Prawdopodobnie podróżuje wraz z uzbrojonymi ochroniarzami i/lub współpracownikami. Mogła przejść operację plastyczną lub zmienić swój wygląd w inny sposób" - wskazuje FBI.
Jak działało OneCoin
Prokuratura wskazuje, że OneCoin było piramidą finansową, która wyłudziła od ludzi ponad cztery miliardy dolarów. Przedsięwzięcie biznesowe Ignatovej określane jest jako jedno z największych oszustw, jakie kiedykolwiek miało miejsce. Poszukiwana i jej partnerzy "oszukali niczego nie podejrzewające ofiary na miliardy dolarów, twierdząc, że OneCoin będzie zabójcą bitcoina. W rzeczywistości onecoiny były całkowicie bezwartościowe (...). Ich kłamstwa miały jeden cel - aby zwykli ludzie z całego świata oddali swoje ciężko zarobione pieniądze" - przekazał w grudniowym oświadczeniu prokurator Nowego Jorku, Damian Williams.
OneCoin działało jako wielopoziomowa sieć marketingowa, w której inwestorzy otrzymywali prowizję za zrekrutowanie innych do zakupów na giełdzie. Ignatova wraz ze współpracownikami obiecywała pięciokrotne, a nawet dziesięciokrotne zyski z inwestycji. Organizowali webinary i konferencje, podczas których zachęcali potencjalnych zainteresowanych do przelewania środków na ich firmę. CNN zwraca uwagę, że onecoiny były tworzone za pomocą zwykłego oprogramowania, a ich wartość wyceniana była przez samą firmę, a nie przez rynek kryptowalut.
Z dokumentów śledztwa wynika, że Ignatova wraz ze współzałożycielem OneCoin Karlem Sebastianem Greenwoodem mogli od początku zdawać sobie sprawę, że ich przedsięwzięcie jest piramidą finansową. W e-mailach, jakie Greenwood wysyłał do brata Ignatovej, który również był zaangażowany w oszustwo, osoby inwestujące w tę giełdę określał "idiotami" lub jako "szalonych".
Niedługo przed zniknięciem Ignatovej, Departament Sprawiedliwości USA postawił jej kilka zarzutów, m.in. oszustwa i prania pieniędzy.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: FBI