W wieku dwudziestu kilku lat był już miliarderem, nazywano go "królem kryptowalut" albo ich "cudownym dzieckiem". Założona przez Sama Bankmana-Frieda giełda FTX wyceniana była na 32 miliardy dolarów. W piątek firma ogłosiła jednak wniosek o upadłość. Bankman-Fried był świadkiem tego, jak jego imperium wyparowało niemal z dnia na dzień. "Spieprzyłem, powinienem był zrobić to lepiej" - stwierdził na Twitterze 30-letni przedsiębiorca.
W piątek 11 listopada FTX, jedna z największych giełd kryptowalut na świecie, złożyła wniosek o upadłość, a jej założyciel, 30-letni Sam Bankman-Fried zrezygnował z funkcji dyrektora. Do upadku giełdy miały przyczynić się błędy w zarządzaniu. Ze spółki miał zostać wyprowadzony co najmniej miliard dolarów środków należących do klientów.
Sam Bankman-Fried: "jestem tak znudzony, że zaraz umrę"
Bankman-Fried urodził się w 1992 roku w Golden State. Jego rodzice są profesorami prawa na Uniwersytecie Stanforda. Barbara Fried, matka przedsiębiorcy, powiedziała w jednym z wywiadów, że gdy SBF - jak w skrócie jest nazywany Sam Bankman-Fried - był w siódmej lub ósmej klasie, pewnego dnia popłakał się z powodu tego, jak bardzo nudzi się w szkole. "Mamo, jestem tak znudzony, że zaraz umrę" - miał stwierdzić. Ostatecznie ukończył studia z fizyki i matematyki na prestiżowym Massachusetts Institute of Technology, ale edukacji tej nie wspomina zbyt dobrze.
- Nic, czego się nauczyłem na studiach, nie okazało się przydatne w życiu (…). Jeśli chodzi o stronę akademicką, wszystko jest cholernie bezużyteczne. Szkoła nie jest pomocna dla większości zawodów. Każdy wie, że to prawda. Niektórzy nie chcą tego przyznać, ale tak jest - powiedział w rozmowie z portalem Yahoo!. Po studiach Bankman-Fried pracował w firmie Jane Street Capital, a następnie w przedsiębiorstwie Alameda Research.
ZOBACZ TEŻ: Nie wszystko złoto, co się świeci. Bitcoin – innowacyjny sposób na niszczenie naszej planety
FTX i "najbardziej szalone transakcje, jakie kiedykolwiek widziałem"
W 2019 roku założył FTX, giełdę kryptowalut. Gdy w następnym roku pandemia COVID-19 rozprzestrzeniła się na całym świecie, zainteresowanie nimi eksplodowało, a Bankmanowi-Friedowi przyniosło to majątek sięgający 26 mld dolarów. Jak wyjaśnia portal Market Watch, SBF znalazł sposób na wykorzystanie spreadu między amerykańskimi i japońskimi cenami bitcoinów. W rozmowie z "New York Magazine" wyjaśniał, że stworzył "łańcuch pośredników, w tym mało znane banki w wiejskich regionach Japonii, aby skorzystać z miesięcznej rozbieżności cen". Jak twierdzi, zarabiał wtedy ze swoimi współpracownikami do 25 milionów dolarów dziennie. Mówił, że to "najbardziej szalone transakcje, jakie kiedykolwiek widział".
W szczytowym momencie FTX obracała około 10-15 mld dolarami dziennie, stając się drugą największą giełdą kryptowalut na świecie. W rozmowie z BBC w zeszłym miesiącu Bankman-Fried stwierdził, że zdecydował się pójść w kierunku bankowości, aby zarabiać tak dużo, jak to możliwe, a następnie przeznaczać środki na cele dobroczynne. Działalność charytatywną prowadził pod hasłem tzw. skutecznego altruizmu, według którego zdobywanie dużych pieniędzy miało przynosić korzyści jak największej liczbie osób. SBF twierdzi, że na organizacje charytatywne przekazał łącznie kilkaset milionów dolarów.
Niektórzy piją, inni uprawiają hazard, ja gram w League
O tym, w jaki sposób 30-letni Bankman-Fried prowadzi swój biznes, krążyły legendy. Mówiono między innymi, że grał w gry wideo podczas zawierania wielomilionowych transakcji. "Niektórzy ludzie piją za dużo, inni uprawiają hazard. Ja gram w League (of Legends - red.)" - napisał kiedyś na Twitterze. Wyjaśniał, że gry mają mu pomagać oderwać na chwilę myśli od prowadzenia biznesu.
Jak podaje BBC, w gry wideo Bankman-Fried miał grać na przykład podczas ważnej wideorozmowy, dotyczącej inwestycji w FTX przez firmę Sequoia Capital. Fakt ten nie przeszkodził jednak inwestorom w przelaniu na FTX 210 milionów dolarów. W tym tygodniu ogłoszono, że inwestycja przyniosła straty.
Mieszkał z 10 współlokatorami, sypiał pod biurkiem
Chłopięcy wygląd "cudownego dziecka kryptowalut" - krótkie spodenki, za duże koszulki, czupryna kręconych włosów - podobał się entuzjastom bitcoinów. Dobrze pasował do antyestablishmentowego etosu. Podobnie jak styl życia SBF. Przeprowadził się na Bahamy, gdzie podobno mieszkał w apartamencie na najwyższym piętrze z 10 współlokatorami. Jak wynika z postów publikowanych na Twitterze, czasem spał na wielkich poduszkach obok swojego biurka w siedzibie firmy. Deklarował, że jest weganinem "ze względu na dobro zwierząt".
W czasie zarządzania giełdą SBF nawiązał wiele kontaktów z celebrytami, którzy w nią inwestowali lub pełnili rolę jej ambasadorów. Byli to na przykład futbolista Tom Brady i jego była żona, modelka Gisele Bündchen, tenisistka Naomi Osaka i koszykarz Stephen Curry. SBF angażował się też w politykę. Na kampanię prezydencką Joe Bidena z 2020 roku i grupy go wspierające przekazał ponad pięć milionów dolarów, tym samym stając się drugim największym darczyńcą dla demokratów. Poinformował też, że w tegorocznych wyborach midterms wsparł finansowo zarówno demokratów, jak i republikanów.
W minionym tygodniu Reuters poinformował, że giełda kryptowalut FTX ogłasza upadłość. Obecnie dziesiątki inwestorów walczą o odzyskanie depozytów i uruchamiają w USA działania Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, Komisji Handlu Kontraktami Terminowymi na Towary oraz Departamentu Sprawiedliwości. Bankman-Fried był świadkiem tego, jak jego imperium wyparowało niemal z dnia na dzień. "Spieprzyłem, powinienem był zrobić to lepiej" - stwierdził na Twitterze 30-latek.
Źródło: BBC, Market Watch
Źródło zdjęcia głównego: Ting Shen/Bloomberg/Getty Images