Ponowne zbliżenie USA z Chinami może zmienić świat bardziej niż w latach 70. - przekonuje Władysław Inoziemcew, rosyjski ekonomista i krytyk Kremla, w czwartkowym artykule dla "Le Monde". Jak twierdzi, jest to opłacalna strategia, która pozwoli przeciwstawić się rosyjskiemu imperializmowi, zagrażającemu porządkowi na świecie.
"Procesy globalizacyjne prowadzone przez Stany Zjednoczone i Chiny mogą współistnieć, ponieważ opierają się na odrębnych podstawach: (USA) opierają się na rozwijaniu platform i sieci cyfrowych, a (Chiny) na produkowaniu zaawansowanych technologicznie produktów" - napisał Inoziemcew. Dodał, że Europa również powinna przyłączyć się do tego sojuszu.
Według Inoziemcewa "taka strategia pozwoliłaby zjednoczyć wszystkie trzy supermocarstwa - Stany Zjednoczone, Chiny i Europę - i pokonać istniejące podziały polityczne i ideologiczne, aby przeciwstawić się rosyjskiemu imperializmowi, który zagraża światowemu porządkowi".
Rosja nie ma wiele do zaoferowania
Ekonomista stwierdził, że wymiana handlowa pomiędzy tymi trzema obszarami gospodarczymi powinna odbywać się bezcłowo, co pozwoli na stworzenie nowego porządku finansowego. W jego ocenie Rosja nie ma wiele do zaoferowania Pekinowi, ponieważ - jak zauważył - import ropy z Rosji stanowi jedynie 20 proc., a gazu mniej niż jedną trzecią ogółu importu tych surowców do Chin.
Ponadto wymiana handlowa Państwa Środka z Zachodem jest znacznie większa niż z Rosją, co tyczy się również inwestycji. Dlatego wojna gospodarcza Zachód-Chiny jest całkowicie nieracjonalna z punktu widzenia gospodarczego.
Ten manewr "musi zostać rozważony"
Rosyjski ekonomista zwrócił uwagę, że kondycja chińskiej gospodarki nie jest najlepsza. Wzrost gospodarczy słabnie, eksport wyhamował, a zadłużenie w kraju rośnie. Dodatkowo cła nałożone przez administrację Donalda Trumpa na Chiny pogarszają nie najlepszą sytuację gospodarczą. Dlatego też zbliżenie Europy, USA i Chin może być dla Państwa Środka opłacalne.
"Rosja bez Chin upadłaby w kilka lat, a ponowne zbliżenie USA z Chinami przyniosłoby jeszcze więcej niż to z lat 70., które ukształtowało świat taki, jaki dziś znamy. Mimo że ten manewr wydaje się wyjątkowo nieprawdopodobny, to musi zostać rozważony" - podsumował swoją propozycję nowego ładu Inoziemcew.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock