Bez likwidacji afrykańskiego pomoru świń w Polsce nie jest możliwy eksport wieprzowiny na rynki pozaunijne, w tym do Chin - uważają przedstawiciele branży mięsnej uczestniczący w targach żywności SIAL w Szanghaju.
Jak mówił wiceprezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP Piotr Ziemann, zwalczenie ASF w kraju jest absolutnie konieczne, by wznowić handel z Chinami. Zaznaczył, że już w na początku ubiegłego roku branża postulowała, by postawić ogrodzenie uniemożliwiające przechodzenie dzików z Białorusi i wystrzelanie dzików po polskiej stronie. Dotychczas wykryto 58 przypadków ASF u dzików i 3 ogniska choroby u świń.
Rynki się zamknęły
Pojawienie się w Polsce tego wirusa spowodowało natychmiastowe zamknięcie rynku przez wiele krajów pozaunijnych na import wieprzowiny z Polski. Granicę zamknęły m.in. Chiny, Korea i Japonia oraz Rosja. W ocenie Ziemanna ta sytuacja spowodowała 1,5 mld zł strat dla producentów trzody oraz przetwórców.
Według Ziemanna rząd za mało interesuje się problemami producentów mięsa, cała branża została pozostawiona sama sobie i nie może liczyć nawet na poparcie ze strony organizacji pracodawców (BCC, Lewiatan czy Pracodawców RP).
Podkreślił, że bardzo istotne jest, by do Chin przyjeżdżali wyżsi urzędnicy państwowi i wspierali handel, tak jak to robi np. kanclerz Angela Merkel, która 2-3 razy w roku spotyka się z chińskimi władzami i rozmawia m.in. o biznesie.
Problemy w Hongkongu
Ziemann poinformował, że obecnie są także kłopoty z eksportem mięsa przez Hongkong. Miasto to uważane jest za "bramę" do Chin, za jego pośrednictwem polskie produkty trafiały do Państwa Środka. Wyjaśnił, że firmy z Hongkongu podniosły marżę, co sprawia, że często nie opłaca się wysyłka tą drogą.
Jak poinformowali uczestnicy targów SIAL w Szanghaju, niewiele było rozmów na temat eksportu mięsa do Chin, m.in. dlatego, że nie wolno wywozić wieprzowinę do ChRL z powodu ASF. Zdaniem Jana Zdanowskiego, współwłaściciela zakładów mięsnych "Wierzejki" (powiat łukowski, woj. lubelskie) branża "cienko ciągnie" z powodu rosyjskiego embarga. Mięso trudno jest sprzedać w UE, bo wiele krajów ma jego nadmiar.
Rolnicy się wycofują
Właścicielka zakładów mięsnych "Józan" (Koziegłowy, woj. opolskie) Anna Kaczorowska podkreśliła, że problemy ze sprzedażą mięsa sprawiają, iż wielu rolników wycofuje się z produkcji żywca. Jej zdaniem, kolejne przypadki ASF zniechęcają do rozwoju hodowli. Dzików jest za dużo, nie tylko niszczą uprawy polowe, ale także stwarzają niebezpieczeństwo choroby - dodała.
Prezes Agencji Rynku Rolnego Lucjan Zwolak zaznaczył, że Chińczycy chcą chronić swój rynek, ponieważ u nich ceny tego mięsa są na tyle niskie, że chów trzody stał się mało opłacalny. Chiny są największym producentem tego mięsa na świecie.
Polska nie może także sprzedawać do Chin wołowiny i koniny, bo jeszcze nie ma uzgodnionych warunków eksportu. Można natomiast sprzedawać drób, ale nie w elementach, dlatego najbardziej poszukiwane części - skrzydełka i pazury trafiają do Chin przez Hongkong. Drobiarze są jednak zadowoleni z pobytu na targach w Szanghaju. - Pewne zainteresowanie było widoczne, ale najważniejszy jest osobisty kontakt z odbiorcami - powiedział prezes Krajowej Rady Drobiarstwa Rajmund Paczkowski.
Chinom zależy
W opinii radcy handlowego w Szanghaju Andrzeja Pieczonki, władze weterynaryjne Chin mogą zwlekać z wydaniem decyzji w sprawie handlu wieprzowiną z Polską, ale - jak tłumaczył - z drugiej strony Chińczycy zapewniali stronę polską, że zależy im na tym, by nasza współpraca prowadziła do zmniejszenia deficytu w obrotach handlowych. - Głównym elementem, który może zmniejszyć tę "dziurę" jest żywność, w tym mięso - powiedział Pieczonka.
W 2013 r. polskie firmy wyeksportowały do Chin wieprzowinę o wartości ponad 67 mln euro i był to wówczas nasz najważniejszy produkt eksportowy.
Według danych chińskiego urzędu celnego, w pierwszym kwartale 2015 r. Chiny zwiększyły import mięsa wieprzowego o 6 proc. do rekordowych 150,3 tys. ton, a podrobów wieprzowych o 9 proc. do 190,8 tys. ton - poinformowała Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa (FAMMU/FAPA). Największymi dostawcami wieprzowiny na rynek chiński są obecnie państwa UE (w tym Niemcy), które wyeksportowały o 23 proc. więcej mięsa i o 27 proc. więcej podrobów niż przed rokiem. Z UE pochodzi 72 proc. kupowanego przez Chiny mięsa.
Największe targi żywności w Chinach odbyły się w ubiegłym tygodniu w Szanghaju. Uczestniczyło w nich ok. 2,7 tys. wystawców z całego świata, w tym ok. 110 firm z Polski.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock