Wirus afrykańskiego pomoru świń nie odpuszcza. W piątek w powiecie białostockim wykryto drugie ognisko ASF - poinformował w piątkowym komunikacie Główny Lekarz Weterynarii. Chodzi o jedno zwierzę. Dwa tygodnie wcześniej wykryto ASF u dwóch świń w innym gospodarstwie w tym samym powiecie.
Jak wynika z komunikatu, to gospodarstwo w gminie Gródek, zlokalizowane 13 km na północ od gospodarstwa, w którym dwa tygodnie temu stwierdzono pierwsze ognisko ASF u świń. W gospodarstwie była hodowana tylko ta jedna świnia, u której stwierdzono chorobę.
Nadzór urzędowy
W środę powzięto podejrzenie, iż zwierzę jest zarażone ASF, a gospodarstwo zostało objęte nadzorem urzędowym przez lekarza weterynarii. Świnia została zabita zgodnie z urzędowymi procedurami. Pobrano próbki do badań i wysłano do laboratorium. W piątek Główny Lekarz Weterynarii otrzymał wyniki badań potwierdzające, iż rzeczywiście chodzi o afrykański pomór świń. - Po potwierdzeniu wystąpienia choroby, teren całego gospodarstwa został oczyszczony i zdezynfekowany. Podjęto wszystkie działania przewidziane prawem i procedurami, związane ze zwalczaniem choroby. Zostaną wyznaczone obszary o promieniu 3 km "strefa zapowietrzona" i 7 km "strefa zagrożona" - napisano w komunikacie. Gospodarstwa w tych strefach zostaną objęte procedurami sanitarnymi związanymi ze zwalczaniem ASF. Główny Lekarz Weterynarii poinformował też, że ognisko zlokalizowane jest w utworzonej w marcu tzw. strefie zainfekowanej, co oznacza, że nie ma konieczności rozszerzania "jakichkolwiek restrykcji" na inne regiony Polski. Strefa ta obejmuje części gmin z czterech powiatów w województwie podlaskim: sejneńskiego, augustowskiego, sokólskiego i białostockiego.
Utylizacja
Mirosław Czech z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Białymstoku poinformował w piątek wieczorem, że jest decyzja, iż z gospodarstw ze strefy 3-kilometrowej od gospodarstwa, gdzie wykryto ASF, zostaną wybite i zutylizowane świnie. - Jest ich kilkadziesiąt. Będzie to przeprowadzone w przyszłym tygodniu - powiedział Czech. Dodał też, że te działania wychodzą poza powiat białostocki i będą też prowadzone w części powiatu sokólskiego. Dwa tygodnie temu Główny Inspektorat Weterynarii poinformował, że chorobę ASF stwierdzono u dwóch świń w miejscowości Zielonka w gm. Gródek (powiat białostocki), która graniczy z Białorusią. Wyznaczono wówczas 10-kilometrową strefę z ograniczeniami wokół gospodarstwa, gdzie znaleziono padłe zwierzęta, a w niej 3-km strefę zapowietrzoną i 7-km strefę zagrożoną.
Finansuje budżet państwa
Kilkadziesiąt świń z gospodarstw znajdujących się w promieniu 10 km od miejsca, w którym wykryto ASF u świń, zostało uśpionych i zutylizowanych. Blisko 100 świń ze strefy zapowietrzonej zutylizowano w ub. tygodniu. Inspekcja Weterynaryjna podkreśla, że wszystkie koszty związane z zabiciem świń finansowane są z budżetu państwa, a za zwierzęta przysługuje rolnikom odszkodowanie. W Polsce po raz pierwszy wirusa afrykańskiego pomoru świń wykryto u padłych dzików w połowie lutego br. Dotychczas stwierdzono dziewięć ognisk tej choroby u dzików - wszystkie chore zwierzęta znaleziono w pobliżu polsko-białoruskiej granicy.
Embargo
W związku z pojawieniem się ASF w Polsce embargo na polską wieprzowinę wprowadziła Rosja i Białoruś. Import tego mięsa z naszego kraju wstrzymało także wiele innych państw. Chorobę afrykańskiego pomoru świń (ASF) pierwszy raz opisano w 1921 roku w Kenii. Do Europy, a konkretnie do Portugalii, wirus przywędrował w 1957 roku. W Europie Wschodniej choroba ta pojawiła się w 2007 roku. Jest ona trudna do zwalczania, nie ma na nią szczepionki, co sprawia, że powoduje duże straty materialne. Choroba nie jest groźna dla ludzi.
Autor: ToL//gry / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu