Technologiczny gigant Meta poinformował we wtorek, że planuje zwolnić około 10 tysięcy pracowników. To już kolejna runda cięć etatów u właściciela Facebooka i Instagrama.
Na pierwszy ogień przewidziano zwolnienia w zespole rekrutacyjnym firmy, które odbędą się już w tym tygodniu. Następnie działy technologiczny i biznesowy zostaną poddane restrukturyzacji w kwietniu i maju. W listopadzie Meta zwolniła ponad 11 tys. osób, co stanowiło wówczas 13 proc. ówczesnej siły roboczej firmy.
Meta nie obsadzi również około 5 tys. wolnych stanowisk - przekazał Zuckerberg w notatce umieszczonej na stronie firmy. Podkreślił, że to będzie trudny krok, ale firma nie ma innego wyjścia.
"Rok efektywności" w Meta
W ciągu ostatnich kilku lat Meta (wcześniej po prostu Facebook) zatrudniała nieustannie pracowników. Byli potrzebni do rozwijania nowych produktów i usług, a także utrzymywania w dobrym stanie starych. Jednak nadszedł "rok efektywności", jak niedawno Mark Zuckerberg nazwał 2023 r., a firma zaczęła ciąć etaty. W szczytowym okresie ubiegłego roku Meta zatrudniała nieco ponad 87 tys. pełnoetatowych pracowników.
W sytuacji, gdy sytuacja w światowej gospodarce uległa pogorszeniu, a na reklamę w sieci zaczęto przeznaczać mniej pieniędzy, to założyciel giganta mediów społecznościowych postanowił zatrzymać proces wzrostu liczby pracowników. Zmniejszono dodatki pracownicze, a po listopadowych zwolnieniach (głównie dotyczących zespołów rekrutacyjnych i działów biznesowych) zalecił kolejne.
Menadżerowie zarządzający menadżerami
Zuckerberg wyjaśniał w lutym, że nie chce by w firmie było zbyt dużo "menadżerów zarządzających menadżerami". Powiedział, że wziął na siebie odpowiedzialność za zeszłoroczne zwolnienia i wskazał, że stoi za tym jego nadmierny zapał, który pojawił się wraz z gwałtownym wzrostem użytkowników na początku pandemii.
Oczywiście nie można zapominać, że wpływ na sytuację Mety miały próby stworzenia przez spółkę nowego "metawersum". To m.in. do realizacji tego kosztownego przedsięwzięcia zatrudniono tysiące nowych osób, ale do tej pory efekty były znacząco poniżej oczekiwań. Szacuje się, że do tej pory firma straciła przynajmniej 26 miliardów dolarów z powodu tego projektu.
Zwolnienia w świecie technologii
Znaczące zwolnienia w firmach technologicznych pojawiły się już pod koniec 2022 roku i niestety dla pracowników tej branży wciąż pojawiają się informacje o kolejnych - od gigantów takich jak Google, Twitter, Amazon, Zoom czy Microsoft, a skończywszy na pomniejszych firmach albo takich, o których w Polsce mało słychać. W samym Twitterze, odkąd Elon Musk go przejął w październiku zeszłego roku, zatrudnienie spadło o 70 proc.
Argumenty są zawsze podobne. Niepewna sytuacja gospodarcza i potrzeba zachowania dyscypliny finansowej, by pozostać na zyskownym kursie.
Do tej pory, jak podsumowuje branżowy portal Techcrunch, w samym styczniu zwolniono 84 714 osób, w lutym zaś 36 491. Łącznie w ciągu pierwszych dwóch miesięcy nowego roku 121 205 ludzi z branży technologicznej straciło pracę.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Page Light Studios / Shutterstock.com