Zrealizowanie programu gospodarczego Donalda Trumpa zwiększyłoby dług publiczny USA o 7,5 biliona dolarów, zaś Kamali Harris - o 3,5 biliona - ocenili analitycy think tanku Committee for a Responsible Federal Budget (CRFB). Do zwiększenia deficytu przyczynić mają się przede wszystkim obietnice podatkowe kandydatów.
- Mimo że nasza sytuacja fiskalna jest naprawdę niezdrowa, mamy dwóch kandydatów, których propozycje, gdyby rozpatrzyć je kompleksowo, pogorszyłyby sytuację, a nie ją poprawiły - przy czym zauważalną różnicą jest to, że były prezydent Trump znacznie by ją pogorszył – oceniła w rozmowie z dziennikiem "Washington Post" prezeska CRFB Maya MacGuineas.
Dług publiczny USA wynosi obecnie ponad 35,6 bln dol., tj. około 120 proc. amerykańskiego PKB. Według danych resortu finansów, w ciągu rządów administracji Bidena i Harris wzrósł on o nieco ponad 7 bln, zaś podczas prezydentury Trumpa - o 8 bln.
Koszty obietnic wyborczych Trumpa i Harris
Jak wyliczyli eksperci CRFB, największym obciążeniem dla budżetu miałoby być utrwalenie wygasających w przyszłym roku cięć podatków, wprowadzonych podczas prezydentury Donalda Trumpa. Trump chce bezterminowego przedłużenia tych obniżek dla wszystkich podatników (co miałoby kosztować 5,3 bln przez najbliższą dekadę), zaś Harris - tylko dla zarabiających mniej niż 400 tysięcy dolarów rocznie (koszt: 3 bln).
W przypadku kandydata Republikanów USA musiałyby zadłużyć się o kolejne 2,2 bln, by sfinansować jego obietnice wyeliminowania podatków od napiwków, nadgodzin oraz świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Harris dodałaby do długu 1,35 bln, realizując postulat zwiększenia ulg podatkowych na dzieci.
Finansowanie obietnic wyborczych w USA
Mimo że Trump twierdzi, że jego obietnice podatkowe zostaną sfinansowane w dużej mierze przez wprowadzenie powszechnego cła na wszystkie towary z zagranicy (oraz zwiększenie ceł na produkty z Chin), CRFB ocenia, że przyniosą one 2,7 bln dol. przychodów. Ekonomiści uważają jednak, że doprowadzi to jednocześnie do zwiększenia ceł i zahamowania wzrostu gospodarczego, co pogorszy sytuację fiskalną kraju.
Głównym źródłem zwiększenia dochodów do budżetu w programie Harris byłoby zwiększenie podatku od firm (CIT) z 21 do 28 proc., co miałoby przynieść około 900 mld dol.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JIM LO SCALZO