Wielkie wyzwanie czeka tego lata kraje, które żyją głównie z turystyki. By goście mogli przyjechać - musi być bezpiecznie. I o takie właśnie maksymalne bezpieczeństwo chce zadbać jeden z chętniej odwiedzanych przez turystów europejskich krajów - Chorwacja. Władze rozpoczęły tam masowe szczepienia pracowników branży turystycznej - zarówno tych etatowych, jak i sezonowych. Materiał "Faktów o świecie" TVN24 BiS.
Ulice chorwackich kurortów na razie świecą pustkami. Kelnerzy z niecierpliwością wypatrują gości. Kraj przygotowuje się do otwarcia sezonu turystycznego. Priorytetem ma być bezpieczeństwo.
"Sytuacja jest skomplikowana"
- Sytuacja jest skomplikowana nie tylko w naszym kraju, dla nas liczy się też, co dzieje się w innym państwach, z których przyjeżdżają turyści – Słowenii, Austrii, Włoch, Niemiec, Czech, Holandii, czy Węgier. Trochę nas to martwi. Skupiamy się jednak na tym, by w najbliższych 10 dniach uczynić Istrię bezpiecznym miejscem - powiedział dyrektor Rady Turystyki w Istrii Denis Ivošević.
Pomóc w tym mają szczepienia pracowników branży turystycznej. W nadchodzących tygodniach władze chcą zaczepić blisko 80 tysięcy osób. W pierwszej kolejności zostaną zaszczepieni pracownicy mający bezpośredni kontakt z gośćmi oraz grupy, w których nie zawsze jest możliwe zachowanie dystansu społecznego. Dotyczy to między innymi kucharzy. Szczepieniami zostaną objęci zarówno pracownicy etatowi, jak i sezonowi.
- Szczepienia pracowników branży turystycznej w Dubrowniku ruszyły już w piątek. Bardzo ważne, żebyśmy szczepili wszystkich, biorąc pod uwagę jaką sytuację mieliśmy w zeszłym roku - mówiła minister turystyki Chorwacji Nikolina Brnjac.
Jednak nie tylko zaszczepienie branży turystycznej ma dać gościom poczucie bezpieczeństwa podczas upragnionych wakacji. Goście za symboliczną opłatą będą mogli przejść testy na obecność koronawirusa. Chorwacki rząd na dofinansowanie szybkich testów antygenowych przeznaczył 20 milionów kun, czyli równowartość ponad 12 milionów złotych.
- Mamy 80 punktów, w których można wykonać test antygenowy. Są one dostępne dla naszych gości, którzy muszą wykonać test przed powrotem do swojego kraju – podkreślił Denis Ivošević.
Chorwacja inwestuje w bezpieczeństwo
Właściciele hoteli twierdzą, że w ostatnim roku zainwestowali dużo w bezpieczeństwo. Sieć, której menadżerką jest Eva, zatrudniła nawet dodatkowych kelnerów, by goście nie korzystali z bufetów. Posiłki będą serwowane bezpośrednio do stolika.
- Ten sezon będzie lepszy niż poprzedni. Najprawdopodobniej będziemy mieli wiele rezerwacji dokonywanych na ostatnią chwilę, wszystko będzie zależało od restrykcji, ograniczeń w poruszaniu się i liczby zaszczepionych osób - przyznała Eva De Zan Prusina.
15 kwietnia Chorwacja zniosła obowiązkową kwarantannę dla podróżnych przybywających z Unii Europejskiej. Są jednak pewne warunki – osoby przybywające do Chorwacji muszą przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa. 10-dniowa izolacja nie obowiązuje też osób, które otrzymały dwie dawki szczepionki, bądź w ciągu ostatnich sześciu miesięcy przeszły COVID-19.
- W Austrii mamy problem – nigdzie nie możemy jeździć, nie możemy chodzić do restauracji. Wszystko jest zamknięte. To na 22. rocznica ślubu – wybraliśmy Chorwację ze względu na pogodę. Znajomi powiedzieli nam, że tu możemy na przykład zjeść posiłek w lokalu - mówiła Barbara, turystka z Austrii.
Turystyka generuje jedną piątą przychodów Chorwacji. W czasie pandemii spadły one o połowę. W ubiegłym roku branża turystyczna zarobiła niecałe 5 miliardów euro. Jej przedstawiciele nie tracą jednak optymizmu, wierzą, że stopniowe luzowanie obostrzeń w Europie i poczucie bezpieczeństwa, jakie może dać zaszczepienie pracowników sektora turystycznego sprawią, że wkrótce goście znów znajdą się w chorwackich kurortach.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock