Włochy skonfiskowały do początku maja wille i jachty rosyjskich oligarchów warte ponad 900 milionów euro. Ich utrzymanie będzie kosztowało w tym roku od 11 do 14 milionów euro, ale potem państwo będzie mogło je sprzedać - podają włoskie media. Takie rozwiązanie przewiduje dekret przygotowany przez rząd.
Na mocy przepisów po wygaśnięciu sankcji rachunek za wydatki poniesione na utrzymanie nieruchomości i innych dóbr włoskie państwo przedstawi stronie rosyjskiej. Kwotę tę będzie można też odzyskać sprzedając ten majątek lub wynajmując go.
Jak zaznaczył dziennik "La Repubblica", jachty będą mogły także trafić do floty Ministerstwa Transportu albo Gwardii Finansowej.
Sankcje wobec Rosji
Celem nowego rozporządzenia, wyjaśniła agencja Ansa, jest ochrona pieniędzy z kasy państwa w sytuacji, gdy ogromne sumy muszą zostać przeznaczone na utrzymanie zamrożonego majątku rosyjskich oligarchów. Dlatego postanowiono, że wydatki na ten cel mają być minimalne i niezbędne po to, by uniknąć szkód, które mogłyby być powodem roszczeń ze strony właścicieli.
W ostatnich dniach włoskie Ministerstwo Finansów przejęło luksusowy jacht "Szeherezada", wart około 700 milionów dolarów. Według jednej z hipotez jednostka, stojąca w porcie Carrara w Toskanii, to własność prezydenta Władimira Putina, według innych przypuszczeń - należy do byłego prezesa koncernu naftowego Rosneft, oligarchy Eduarda Chudainatowa. Oficjalnie nie podano, kto jest jego właścicielem.
Jak podała agencja Reutera, Włochy w marcu i kwietniu br. skonfiskowały wille i jachty rosyjskich oligarchów o łącznej wartości ponad 900 milionów euro.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Federico Stevanin / Shutterstock