Czarnogóra chce obciąć liczbę godzin pracy. - Zadowolony i wypoczęty pracownik jest bardziej innowacyjny, bardziej produktywny i bardziej lojalny - argumentował premier Milojko Spajić. Plan ma być zrealizowany do końca roku. Wprowadzony zostanie siedmiogodzinny dzień pracy - podała telewizja RTCG.
- To, co zapowiadał w kampanii przedwyborczej premier Milojko Spajić, zostanie zrealizowane jeszcze w tym roku - powiedziała ministra pracy i opieki społecznej Czarnogóry Naida Niszić. Odniosła się w ten sposób do planu skrócenia ośmiogodzinnego dnia pracy.
Zapracowani mieszkańcy Czarnogóry w czołówce UE
- Zadowolony i wypoczęty pracownik jest bardziej innowacyjny, bardziej produktywny i bardziej lojalny, co przyczynia się do wzrostu zysków pracodawców, a wyższe zyski pracodawców przekładają się na wyższe dochody państwa. Będzie też więcej czasu dla rodziny czy przyjaciół - tłumaczył Spajić. Dodał, że tygodnie pracy pracowników w Czarnogórze należą do najdłuższych w Europie i wynoszą średnio ponad 42 godziny, czyli o ponad cztery godziny tygodniowo więcej niż średnia w krajach UE. Ministra pracy i opieki społecznej Czarnogóry zapewniła też, że nie jest planowane zniesienie żadnych świadczeń socjalnych ani Funduszu Emerytalno-Rentowego. Dodała, że trwają pracę nad zharmonizowaniem procesu wydawania emerytur, szczególnie w przypadku osób, które pracowały na nie w różnych krajach, składających się w przeszłości na Jugosławię. - Około 3,5 tysiąca emerytów z byłych państw jugosłowiańskich otrzymuje obecnie środki, które są niższe od średnich świadczeń w naszym kraju - zaznaczyła.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock