Ponad 17 tysięcy dolarów musi zapłacić 28-letni Chińczyk za wrzucenie dwóch monet do silnika samolotu linii Lucky Air. W wyniku tego incydentu rejs został odwołany. O wysokości rekompensaty dla przewoźnika zdecydował sąd.
Lu Chao przyznał się do wrzucenia dwóch monet, o wartości 1 juana każda, do lewego silnika w momencie, gdy wsiadał na pokład maszyny. Do zdarzenia doszło niemal rok temu, 17 lutego 2019 roku, tuż przed odlotem samolotu z lotniska w Anqing do Kunming w Chinach. Dopiero teraz sąd wydał wyrok w sprawie kary dla turysty.
Odwołany lot
Samolotem miało podróżować 162 pasażerów. Miało, bo przewoźnik w wyniku incydentu przesunął termin odlotu na następny dzień, po pełnej kontroli silnika. Sprawa wyszła na jaw, gdy personel naziemny znalazł monety w pobliżu lewego silnika maszyny.
Za przesunięcie lotu przewoźnik wystawił sprawcy zamieszania rachunek opiewający na ponad 19,5 tys. dolarów. Zapowiedział również, że będzie domagał się zwrotu całej kwoty w sądzie.
28-latek tłumaczył, że rzucił monety do silnika ponieważ myślał, że to przyniesie szczęście. Miała to być jego pierwsza podróż samolotem w życiu. Już w sądzie argumentował, że linia powinna ostrzegać pasażerów, aby ci... nie rzucali monetami w samoloty.
Sąd nakazał jednak mężczyźnie zapłacić 17,2 tysiąca dolarów w ramach rekompensaty dla Lucky Air, chociaż linia przekonywała, że ten incydent kosztował ją więcej.
To nie pierwszy przypadek, gdy pasażer próbował wrzucić monety do silnika "na szczęście".
Podobna sytuacja z udziałem pasażera linii Lucky Air miała miejsce w 2017 roku. Inny pasażer, lecący z Szanghaju do Guangzhou liniami China Southern Airlines, próbował wrzucić dziewięć monet. Do celu trafiła wprawdzie tylko jedna, ale i tak opóźniła rejs o pięć godzin.
Autor: tol / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock