Jeden na pięciu młodych Polaków nie ma pracy. To wskaźnik kilka razy większy niż w Niemczech i dwa razy większy niż u naszych południowych sąsiadów - Czechów. Dane Europejskiego Urzędu Statystycznego pokazują też rosnące dysproporcje między krajami UE na rynku pracy. Polska znalazła się w połowie rankingu.
Co piąty Polak w wieku pomiędzy 15 a 24 rokiem życia nie ma pracy, nie studiuje ani nie odbywa szkolenia.
Młodym start na rynku pracy utrudniają rosnące wymagania pracodawców i coraz bardziej konkurencyjny rynek pracy - oceniają eksperci Banku Światowego.
Jak podkreślają, liczy się obecnie nie tylko dobre wykształcenie, ale również doświadczenie zdobywane podczas praktyk czy staży. Dotyczy to zwłaszcza studentów, którzy chcą pracować w dużych miastach. Inaczej jest w przypadku zawodów fizycznych - na te stale rośnie zapotrzebowanie.
Niemcy dają pracę
Dane Europejskiego Urzędu Statystycznego ujawniają olbrzymie dysproporcje między krajami. Najtrudniejsza sytuacja ma miejsce w pogrążonej w kryzysie Grecji - tam niemal połowa młodych ludzi nie pracuje. Niewiele lepiej jest w innych krajach południowych: w Hiszpanii, Chorwacji czy Włoszech. Natomiast Niemcy to jedne państwo, w którym bezrobocie wśród młodych jest poniżej poziomu 10 proc. Nasz kraj plasuje się w połowie stawki w zestawieniu krajów członkowskich w Unii Europejskiej. Dla europejskiej wspólnoty odsetek ten wynosi 19,4 proc. i jest to zdecydowanie gorszy wynik niż w Stanach Zjednoczonych, gdzie bezrobocie wśród młodych wynosi ok. 16 proc. Jak wskazują dane GUS, bezrobocie rejestrowane wśród osób w wieku 15-24 jest nieco niższe, niż podaje Eurostat i wynosi 14,6 proc. (dane za I kw. 2016). Branża techLiczba nowych miejsc pracy jest w dużym stopniu uzależniona od potencjału gospodarczego danego państwa. Zestawienie krajów pośrednio pokazuje zaufanie inwestorów zagranicznych do danego państwa. W najbliższym czasie może się to nieco zmienić w przypadku Wielkiej Brytanii, która zdecydowała o opuszczeniu europejskiej wspólnoty, a co za tym idzie, zmniejszyła swoją wiarygodność na rynkach - oceniają autorzy Banku Światowego. Analitycy wskazują również na nierówności pomiędzy branżami. Według raportu, przeprowadzonego w Bay Area w USA, stworzenie jednego miejsca pracy w sektorze high-tech prowadzi w dłuższej perspektywie do powstania ponad 4 dodatkowych miejsc pracy w gospodarce. To trzy razy więcej niż w sektorze produkcji. Mikołajczyk: nasza praca i tak pójdzie na marne
Autor: PMB//ms / Źródło: weforum.org
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock