Złożymy wniosek do Komisji Europejskiej o rozpisanie nowego konkursu na dofinansowanie dla unijnych firm produkujących amunicję - zapowiedział w poniedziałek na konferencji prasowej wiceminister aktywów państwowych Marcin Kulasek. Nie wykluczył postawienia Jacka Sasina i Mariusza Błaszczaka przed Trybunałem Stanu.
- Będziemy składać wniosek do KE o rozpisanie nowego konkursu - zapowiedział Kulasek, odnosząc się do programu UE o wspieraniu produkcji amunicji 155 mm.
Kulasek: nie wykluczamy postawienia ministrów z PiS przed Trybunałem Stanu
Według wiceministra to rząd PiS ponosi pełną odpowiedzialność za wyniki konkursu rozpisanego przez KE na dofinansowanie dla unijnych firm zbrojeniowych.
- Wnioski trzeba było składać od początku października do 13 grudnia ub.r., czyli podczas sprawowania rządów przez PiS - powiedział wiceszef MAP. Dodał, że wnioski złożyły tylko trzy polskie firmy na kwotę 11,5 mln euro, przy czym dwie z nich nie spełniły wymaganych kryteriów. - Spółki nie dostały wsparcia od Polskiej Grupy Zbrojeniowej, nad którą zarząd sprawowało MAP - wyjaśnił.
- Jeśli będziemy mieli twarde fakty o zaniedbaniu, nie wykluczamy postawienia Jacka Sasina (byłego szefa MAP - red.) i Mariusza Błaszczaka (byłego szefa MON - red.) przed Trybunałem Stanu - zaznaczył.
Pół miliarda euro na produkcję amunicji
W piątek Komisja Europejska ogłosiła, że przekaże koncernom zbrojeniowym 500 milionów euro na zwiększenie zdolności produkcyjnych amunicji artyleryjskiej. Do Polski trafiło tylko 2,1 miliona euro, co wywołało dyskusję między politykami czołowych partii.
Decyzja KE ma umożliwić europejskiemu przemysłowi obronnemu zwiększenie zdolności produkcyjnych do 2 mln pocisków rocznie do końca 2025 roku. Obecnie te moce są szacowane na nieco ponad 1 mln rocznie. Środki mają trafić m.in. do firm: Rheinmetall, Nammo, Chemring Nobel, Hellenic Defence Systems, Eurenco.
Mają też pobudzić dodatkowe inwestycje ze strony przemysłu poprzez współfinansowanie, co ma przełożyć się na łączną kwotę inwestycji o wartości około 1,4 mld euro.
Źródło: PAP