Moja córka nie jest dobrym przykładem nepotyzmu - powiedział w Sejmie w rozmowie z dziennikarzami poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański. Jak mówił, żeby "ocenić i powiedzieć coś o nepotyzmie, trzeba zobaczyć konkretny przypadek". Dodał, że jest "przeciwko protekcji" i jednocześnie "przeciwko dyskryminacji".
W weekend podczas wystąpienia na początku kongresu Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński poruszył kwestię nepotyzmu, "zamykania się partii" i "syndromu tłustych kotów". W trakcie obrad delegaci przyjęli uchwałę zakazującą współmałżonkom, dzieciom, rodzeństwu, rodzicom posłów i senatorów zasiadania w radach nadzorczych oraz zatrudnienia rodzin polityków w spółkach Skarbu Państwa (SSP). W uchwale znalazł się jednak dopisek-wyjątek, że zakaz nie obejmuje osób, które pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe i "jednocześnie doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej".
"Trzeba zobaczyć konkretny przypadek"
O tę uchwałę Prawa i Sprawiedliwości był pytany we wtorek poseł koalicyjnej Solidarnej Polski Tadeusz Cymański. Jego córka jest zatrudniona w firmie Energa-Obrót Gdańsk - spółce zależnej kontrolowanej przez państwo Energi. Według oświadczenia majątkowego złożonego za 2020 rok (córka Cymańskiego jest radną wojewódzką) pracuje tam na stanowisku głównego specjalisty ds. zarządzania procesami.
- Moja córka nie jest dobrym przykładem nepotyzmu. Żeby ocenić i powiedzieć coś o nepotyzmie, trzeba zobaczyć konkretny przypadek: kto, kogo dotyczy, jakie ma kompetencje, jakie ma wykształcenie, gdzie pracował, ile zarabiał. Nie mówię o wyjątkach. (...) Gdy (córka) zmieniała pracę, miała podobne warunki. Jest młodym człowiekiem i myślę, że dobrze sobie z tym radzi. Nie jest w radzie nadzorczej, nie ma jakichś (wysokich) stanowisk - powiedział Cymański.
Na pytanie, czy nie obawia się, że córka straci w wyniku uchwały PiS pracę, Cymański odpowiedział: - Diabeł tkwi w szczegółach, bo pytanie: jak to ma prawnie wyglądać? Jak to będzie oceniane, jakie będą kryteria.
Poseł powiedział, że jest "przeciwko protekcji, z uwagi na stanowisko, które zajmuje i jednocześnie jest przeciwko dyskryminacji". - Chodzi o to, żeby (wszyscy - red.) byli równo traktowani - powiedział.
Jego zdaniem "prezes (PiS Jarosław Kaczyński) wywołał ogromną burzę". - Bo to jest spektakularne i kontrowersyjne w sensie wykonawczym. Kierunkowo i walka z nepotyzmem - tak. Chyba nikt nie będzie mówił inaczej - przyznał poseł Solidarnej Polski.
Wcześniej sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski napisał na Twitterze, że jego żona, Sylwia Sobolewska, nie zasiada już w żadnej radzie nadzorczej spółek Skarbu Państwa - o co zapytaliśmy trzy spółki, których rad nadzorczych była wcześniej członkinią.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24