Ostatnie tygodnie to świetny czas dla synów ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. Jeden z nich został bowiem prezesem Przedsiębiorstwa Energetycznego w Siedlcach, a drugi zdobył lukratywne zlecenie od ministerstwa infrastruktury. Czy o losie synów zdecydowały wpływy ministra energii?
Jak powiedział w rozmowie z tvn24bis.pl Sławomir Marchel, szef rady nadzorczej Przedsiębiorstwa Energetycznego w Siedlcach, "prezydent (Siedlec - red.) uznał, że Karol Tchórzewski jest odpowiednim kandydatem, a rada nadzorcza w głosowaniu tajnym podzieliła to stanowisko".
Pośród pięciu członków rady nadzorczej tylko jeden głos był wstrzymujący się. Reszta głosowała "za".
RMF FM wskazuje, że Siedlce to tzw. region Tchórzewskiego, gdzie prezydentem jest znajomy ministra energii.
Co zdecydowało?
- Karol Tchórzewski od sześciu lat pracuje w spółce, której został prezesem. Oprócz tego jest osobą dynamiczną i ambitną. Działającą również politycznie, jest radnym sejmiku województwa mazowieckiego od 2006 roku - tłumaczy nominację Marchel.
Karol Tchórzewski jest także członkiem rady nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Siedlcach.
Poprzedni prezes złożył rezygnację z pełnienia tej funkcji z dniem 24 lutego br. - Właściciel przeprowadził rozeznanie. Zainteresowanie wyraził tylko pan Karol Tchórzewski. Dwie inne osoby brane pod uwagę nie wyraziły chęci objęcia stanowiska - powiedział szef rady nadzorczej.
Marchel pytany o to, czy o wyborcze decydował fakt, że nowy prezes jest synem ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego wskazywał, że "spółka jest w bardzo dobrym stanie". - Nie mamy żadnych interesów w ministerstwie energii. Pan Karol od lat pracuje na swoje stanowisko - dodał.
Karol Tchórzewski jako prezes Przedsiębiorstwa Energetycznego w Siedlcach otrzyma wynagrodzenie rzędu 15 tysięcy złotych brutto miesięcznie.
"Świetnie znam ten rynek"
W przesłanym do mediów oświadczeniu Tchórzewski wskazuje, że od 15 lat zajmuje się profesjonalnie rynkami finansowymi i energetyką. "Do pracy na stanowisku Prezesa Zarządu Przedsiębiorstwa Energetycznego w Siedlcach Sp. z o.o. zostałem powołany przez pięcioosobową Radę Nadzorczą tej firmy. Uzyskałem poparcie załogi i związków zawodowych. Jestem profesjonalistą. Znam świetnie branżę, rynek energetyczny i finansowy - podkreśla.
Jak pisze dalej, za swój atut uznaje zaufanie ponad 28 tysięcy mieszkańców regionu, którzy poparli jego kandydaturę w wyborach do Sejmiku Województwa Mazowieckiego w roku 2014. - Od 2006 roku jestem radnym Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Od 2014 r. jestem Wiceprzewodniczącym Komisji Budżetu i Finansów - zaznacza Tchórzewski.
Jego zdaniem PE w Siedlcach wymaga wielu inwestycji związanych z przyjętymi przez Unię Europejską wymaganiami Pakietu Klimatycznego. - Jako prezes zarządu biorę odpowiedzialność za sprawne zarządzanie tą firmą, a nie korzyści osobiste. Kierowanie działaniem dużego przedsiębiorstwa wymaga doświadczenia i kompetencji. Będziemy działać na rzecz rozwoju naszego miasta, społeczności oraz branży energetycznej w Polsce - wyjaśnia w oświadczeniu.
Zapewnia, że po sześciu miesiącach pracy na stanowisku prezesa zarządu, podda się weryfikacji przed Radą Nadzorczą i właścicielami firmy. - Zrobię to, aby mieć pewność, że oceniana będzie moja praca i jej efektywność, a nie moje nazwisko - tłumaczy.
Zlecenie z ministerstwa
W lutym lukratywne zlecenie z ministerstwa infrastruktury otrzymała kancelaria "Piłat i Partnerzy", w której mecenasem jest drugi z synów ministra energii - Mateusz Tchórzewski.
W tle tej decyzji również nie sposób uciec od wpływów Krzysztofa Tchórzewskiego. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk jest bowiem bliskim politycznym kolegą ministra energii.
Kancelaria ma zająć się odkręceniem sprzedaży PKP Energetyka.
"Wybór Kancelarii „Piłat i Partnerzy” podyktowany był okolicznością, iż kancelaria ta zajmowała się sprawą prywatyzacji PKP Energetyka jeszcze w okresie kadencji poprzedniego parlamentu, na zlecenie Klubu PIS. W sprawie tej Kancelaria przygotowywała obszerną opinię prawną oraz pozew sądowy wraz z kilkudziesięciostronicowym uzasadnieniem. Z uwagi na konieczność analizy również i powyższych dokumentów przez MIB, zaproszenie do współpracy Kancelarii „Piłat i Partnerzy” było najbardziej logicznym wyborem" - komentuje w mailu przesłanym do redakcji tvn24bis.pl resort infrastruktury.
W ramach, zawartej 29 stycznia 2016 r. przez MIB, umowy kancelaria ma za zadanie współpracować z zespołem powołanym do prywatyzacji PKP Energetyka, przekazać zgromadzone w ostatnich miesiącach dokumenty w tej sprawie oraz dokonać analiz porównawczych z innymi dokumentami.
"Umowa z Kancelarią „Piłat i Partnerzy” została zawarta w wyniku udzielenia zamówienia publicznego, do którego - z uwagi na wysokość kwoty umowy - nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych" - wyjaśnia resort. "W umowie przewidziano, że kwota wynagrodzenia będzie określona jako stawka 123 zł brutto za godzinę wykonania każdego zlecenia wskazanego przez ministerstwo, a całkowita kwota wynagrodzenia nie będzie wyższa niż 27 060,00 zł brutto. Wypłata wynagrodzenia dla Kancelarii będzie dokonywana na podstawie szczegółowego rozliczenia godzin faktycznie wykonanych usług, zestawień i opisu przepracowanych godzin".
Ale jak dodaje ministerstwo: wykonawca przedstawił listę osób umocowanych do wykonywania pracy na rzecz MIB. Wśród osób tych nie ma Mateusza Tchórzewskiego. Pan Mateusz Tchórzewski w przeszłości współpracował z Kancelarią „Piłat i Partnerzy”, a od 1 stycznia br. przebywa na kilkumiesięcznym urlopie bezpłatnym za granicą.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24