To są jakieś pomysły, które pewnie gdzieś tam w środowiskach czysto dyskusyjnych i dość swobodnych wypowiedziach krążyły; na pewno nie ma takiego projektu ani takiego zamysłu wśród rządu - mówi minister Henryk Kowalczyk o zastąpieniu 8-procentowego VAT-u, 20-procentowym.
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów był we wtorek w Radiu Zet pytany, czy stawka VAT m.in. foteliki dziecięce, mieszkania, bilety do kina i teatru będzie podniesiona z 8 proc. do 20 proc.
- Nie, nie będzie podnoszonej stawki VAT-u. Też nie będzie jeszcze, na pewno w tym roku ani na rok przyszły obniżonej aż do 20 proc. tej podstawowej stawki VAT-u. Po prostu musimy zobaczyć, jak realizuje się dochody podatkowe, żeby myśleć o obniżeniu. Chociaż rzeczywiście obniżenie podatków jest generalnie dobrym pomysłem, ale jeszcze nie w tej chwili. Musimy sprawdzić jak wyjdzie uszczelnianie VAT - mówił.
Nie będzie rewolucji?
O tym, że rząd planuje rewolucję w VAT poprzez likwidację środkowej 8-proc. stawki i zmniejszenie najwyższej do 20 proc. donosiła w zeszłym tygodniu "Rzeczpospolita". "Ministerstwo Finansów pracuje nad wprowadzeniem dwóch stawek VAT – dowiedziała się +Rzeczpospolita+. Najpoważniej rozważana propozycja to 5 i 20 proc. zamiast obecnych 5, 8 i 23 proc." - pisała gazeta.
Podstawowa stawka VAT od 1 stycznia 2011 r. wynosi 23 proc. (wzrosła wtedy z 22 proc. w związku ze złą sytuacją budżetu państwa i ryzykiem dalszej destabilizacji finansów publicznych na skutek szybkiego wzrostu długu publicznego). Według obecnych przepisów 1 stycznia 2017 r. powinna powrócić stawka 22 proc. Oprócz stawki podstawowej w naszym kraju mamy też dwie stawki obniżone: 8-proc. i 5-proc. (np. chleb, nabiał, przetwory mięsne, produkty zbożowe: mąka, kasze, makaron, soki, książki drukowane oraz wydawane na dyskach, taśmach i innych nośnikach, a także czasopisma specjalistyczne).
Autor: ag / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock