We wtorek w Warszawie odbyła się 19 tura polsko-czeskich rozmów w sprawie Turowa . - To, co mogłyśmy na naszym poziomie ustalić, to wszystko ustaliłyśmy - powiedziała w Radiowej Jedynce minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, odnosząc się do rozmów z czeską minister środowiska Anną Hubaczkovą w sprawie kopalni Turów. Polska minister zapewniła, że "Polska jest gotowa podpisać tę umowę nawet dziś". Ustalenia będą teraz analizowane przez czeską stronę
Minister powiedziała, że "wczorajsze spotkanie wniosło więcej niż wcześniejsze 18 z poprzednim rządem". - Nie tylko w kwestii atmosfery, która też ma znaczenie, ale i w kwestii konkretnych ustaleń - zaznaczyła.
Moskwa o rozmowach w sprawie kopalni Turów
- To co mogłyśmy na naszym poziomie ustalić, a miałam pełen mandat, to wszystko ustaliłyśmy. Teraz pani minister Anna Hubaczkova musi wrócić do koalicyjnego rządu, aby te ustalenia potwierdzić, ewentualnie wrócić z jakimiś sugestiami - powiedziała minister.
Anna Moskwa zaznaczyła, że "częścią umowy jest po jej podpisaniu natychmiastowe wycofanie skargi z TSUE". - Tym samym zamknięcie i zakończenie tego sporu, to absolutnie nie jest element negocjacji, to ustalone i potwierdzone przez obie strony - zapewniła.
- Jeżeli rząd czeski potwierdzi moje ustalenia z panią minister, natychmiast podpisujemy umowę, to umowa międzyrządowa, będzie wymagała zgody obu rządów, natomiast po naszej stronie nie jest omawiana - powiedziała minister klimatu i środowiska.
Podczas wtorkowej konferencji Hubaczkova stwierdziła, że "są jeszcze punkty, które będziemy konsultować".
Minister klimatu o Fit for 55
- Fit for 55 w tym kształcie jaki jest dzisiaj, jest dla Polski nieakceptowalny, zarówno ze względów społecznych, finansowych, ze względu na sposób procedowania, ale też ze względów technologicznych - stwierdziła Moskwa.
W połowie lipca Komisja Europejska przyjęła pakiet propozycji dotyczących ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 procent do 2030 roku w stosunku do poziomów z 1990 roku.
Rozmowy polsko-czeskie w sprawie kopalni Turów
Negocjacje w sprawie Turowa w związku ze złożeniem skargi przez Czechów na Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE rozpoczęły się w czerwcu ub.r. Celem negocjacji jest uzgodnienie umowy międzynarodowej, którą zaakceptowałyby później oba rządy.
Bezpośrednie rozmowy trwały do 30 września, kiedy to poinformowano, że zostają przerwane. Czesi przekazali, że nie porozumiano się w kwestii czasu obowiązywania umowy międzyrządowej. Polska strona informowała z kolei, że nie chciała się zgodzić na brak możliwości jej wypowiedzenia.
5 listopada rozmowy zostały wznowione, kiedy do Pragi pojechała nowa szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa. Wcześniej negocjacje były prowadzone przez Michała Kurtykę. Po wizycie minister Moskwy w Pradze spotkania nie były jednak kontynuowane.
Spór z Czechami o Turów
Polska strona deklarowała, że chce polubownie rozwiązać spór z Czechami o Turów. Niedawno Anna Moskwa mówiła, że liczy na to, że rozmowy ze swoją odpowiedniczką z Czech będą lepsze od tych, które były prowadzone wcześniej z jej poprzednikiem Richardem Brabcem. Z poprzednią czeską administracją doszło w sumie do 18 rund spotkań.
Z kolei Anna Hubaczkova deklarowała podczas swojej wizyty w Gródku nad Nysą przy granicy z Polską, że jest gotowa pojechać do Warszawy z propozycją podpisania umowy o Turowie lub jej ostatecznego przedyskutowania.
W poniedziałek o polskich zarzutach wobec strony czeskiej dotyczących przygranicznej kopalni węgla CSM informowała wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej Wanda Buk. Chodzi o funkcjonowanie przygranicznej kopalni węgla kamiennego CSM - czeska kopalnia miała według wiceprezes PGE działać bez ponownych transgranicznych konsultacji środowiskowych i bez uwzględnienia uwag polskiej strony.
Kary nałożone przez TSUE
Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów pod koniec lutego br. Jednocześnie domagały się zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z eksploatacją węgla brunatnego. Polski rząd nie zastosował się do nakazu wstrzymania wydobycia.
20 września TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd deklaruje, że płacić kary nie zamierza. Opinia rzecznika generalnego Trybunału w sprawie polsko-czeskiego sporu w sprawie Turowa ma zostać ogłoszona 3 lutego br.
Źródło: PAP, Radiowa Jedynka
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock