Wyższe stawki za odbiór odpadów - to jeden ze sposobów stosowanych przez samorządy, by przekonać mieszkańców do segregowania śmieci. - Trzeba zrozumieć, że do naszych pojemników nie wyrzucamy śmieci, a potrzebne surowce wtórne - dodaje w rozmowie z TVN24 Iwona Bolt, rzeczniczka Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
Od początku 2020 roku każde miasto w Polsce musi odzyskiwać połowę z masy odpadów komunalnych. W pogoni za tym wynikiem urzędy wypełniają więc luki: edukują i sankcjonują. Przepisy, które obowiązują od września, dają możliwość wprowadzenia wyższych opłat dla osób, które nie segregują śmieci.
W zależności od decyzji samorządu (rady miasta lub gminy) zapłacą one nie mniej niż dwukrotność, a nie więcej niż czterokrotność opłaty śmieciowej.
Ministerstwo Środowiska wskazywało wcześniej, że zwiększona stawka może dotyczyć ponad sześciu milionów Polaków, a najważniejszym celem zmiany przepisów miało być zwiększenie motywacji do segregowania odpadów.
Segregowanie ma sens
Jednocześnie w kolejnych miastach wprowadzany jest nowy system segregowania odpadów - na pięć frakcji. W Gdańsku na przykład recykling jest na porządku dziennym od dłuższego czasu.
- Wyniki, mówię tu o poziomach recyklingu, które udaje nam się w Gdańsku osiągnąć, wskazują, że ta praca i wspólne zaangażowanie ma sens - podkreśla w rozmowie z TVN24 Iwona Bolt, rzeczniczka Zakładu Utylizacyjnego.
Jak ocenia, najważniejszym wyzwaniem, przed którym stoimy, jest to, by "zrozumieć, że do naszych pojemników nie wyrzucamy śmieci, które mają pejoratywne znaczenie, tylko potrzebne surowce wtórne".
Dodatkową motywacją dla Gdańszczan może być podwójna opłata w przypadku, gdy odpadów nie segregują.
Zgodnie z podjętymi uchwałami Rady Miasta Gdańska od stycznia stawki opłaty wynoszą: 0,88 zł za mkw. powierzchni lokalu mieszkalnego w części nieprzekraczającej 110 mkw. oraz 0,10 zł za mkw. powierzchni lokalu mieszkalnego w części przekraczającej 110 mkw. Jeżeli jednak właściciel nieruchomości nie zbiera odpadów w sposób selektywny, to obowiązywać go będą stawki, odpowiednio, 1,76 zł oraz 0,20 zł za mkw. powierzchni.
Inne miasta
Rada Warszawy uchwaliła niedawno, że najwcześniej od lutego będzie obowiązywał nowy system opłat za odbiór odpadów komunalnych. Nowe przepisy przewidują ryczałt. Stała miesięczna kwota za odbiór nieczystości segregowanych z domu jednorodzinnego wyniesie 94 zł, a z mieszkania w zabudowie wielorodzinnej - 65 zł za miesiąc. W razie niesegregowania śmieci opłaty będą dwukrotnie wyższe, przy czym - przynajmniej w teorii - wystarczy, że jeden mieszkaniec bloku nie będzie segregował odpadów, by podwójną opłatą obciążono wszystkich.
Teraz przy naliczaniu opłat za odbiór śmieci w mieście stosuje się metodę mieszaną. Kwoty różnią się zależnie od liczby mieszkańców i typu zabudowy: domu jednorodzinnego, lokalu mieszkalnego w domu jednorodzinnym, w którym wydzielono dwa takie lokale, oraz nieruchomości wielolokalowej. Według obecnych przepisów jedna osoba zamieszkująca dom jednorodzinny za odbiór segregowanych śmieci płaci 30 zł miesięcznie, dwie osoby - 45 zł, a trzy i więcej - 60 zł. W przypadku lokalu w domu jednorodzinnym opłaty wynoszą odpowiednio: 15 zł, 23 zł i 30 zł.
Podobnie jest w nieruchomościach wielolokalowych, np. w blokach mieszkalnych i kamienicach, najniższą stawkę płacą obecnie jednoosobowe gospodarstwa domowe. Stawka dla jednej osoby za odbiór segregowanych śmieci to 10 zł, dwóch osób - 19 zł, trzech - 28 zł, a czterech i więcej - 37 zł. W razie niesegregowania śmieci dolicza się 20 proc.
Od Nowego Roku nie zmieniają się ceny za wywóz śmieci we Wrocławiu. Stawki na tym samym poziomie obowiązują w stolicy Dolnego Śląska od trzech lat. Grzegorz Rajter z biura prasowego wrocławskiego magistratu powiedział, że ceny ulegną zmianie dopiero po rozstrzygnięciu nowych przetargów na odbiór śmieci.
Z kolei poznaniacy mają już za sobą podwyżki cen odbioru śmieci. Stawka opłaty od jednego mieszkańca w nieruchomości do 4 lokali mieszkalnych za odpady zbierane selektywnie wynosi 16 zł. Mieszkańcy budynków powyżej 4 lokali za odpady zbierane selektywnie zapłacą po - 14 zł od osoby. Ci, którzy nie selekcjonują śmieci, płacą 30 zł od każdej osoby zamieszkującej w danym lokalu.
Jak segregować śmieci?
Segregowanie odpadów, zwłaszcza jeszcze w mieszkaniu, przed wrzuceniem ich do pojemnika na zewnątrz, nie jest łatwe. - Recykling jest możliwy wtedy i tylko wtedy, gdy poszczególne frakcje segregowanych odpadów mają wysoką czystość. Czyli nie są zanieczyszczone niczym innym. Już jeden procent zanieczyszczeń (…) powoduje, że wartość towaru spada poniżej zera. A to oznacza, że nie ma bodźców, żeby się tym zająć - dodaje dr Marek Goleń ze Szkoły Głównej Handlowej.
Na dodatek możemy mieć wątpliwości, gdzie wrzucić na przykład karton po mleku. W Gdańsku z pomocą przychodzą nowe technologie.
- Jeżeli mamy problem z jakimś konkretnym odpadem, na przykład nie wiemy, gdzie wrzucić paragon po zakupach, wpisujemy do aplikacji "paragon" i aplikacja nam podpowiada, do jakiego pojemnika należy to wrzucić – mówi Olga Gojtowska z Wydziału Gospodarki Komunalnej.
Co do zasady śmieci mamy segregować do pięciu różnych pojemników: niebieskiego (papier), zielonego (szkło), żółtego (metale i tworzywa sztuczne), brązowego (bio) i czarnego (reszta).
Autor: mp,kris / Źródło: PAP, TVN24, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24