W 2020 roku wpływy z podatku handlowego mają wynieść 662,7 mln zł - wynika z grudniowego projektu budżetu przesłanego przez rząd do Sejmu.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki poinformował o przyjęciu przez Radę Ministrów projektu ustawy budżetowej na 2020 rok bez deficytu. Projekt w piątek trafił do Sejmu. Dochody i wydatki mają wynieść po ok. 435 mld zł.
Łączne dochody podatkowe zaplanowano na 390 mld zł, a niepodatkowe na 42,96 mld zł. Dochody z VAT w 2020 mają wzrosnąć do 196,5 mld zł ze 182 mld zaplanowanych na rok 2019. Wysokość stawek podatku VAT ma pozostać na tym samym poziomie.
Wpływy z podatku akcyzowego mają wynieść 75 mld zł, a z podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych ok. 108,5 mld zł.
Według projektu w 2020 roku do budżetu dochody z dywidend i wpłaty z zysku spadną do 1,545 mld zł z 3,5 mld zł w 2019 r. Wpłata z zysku NBP ma natomiast wynieść ponad 7 mld zł. Zaznaczono, że prognoza została przygotowana w oparciu o bieżące dane dotyczące wyniku finansowego banku.
Centrum Informacyjne Rządu w komunikacie po posiedzeniu rządu wyjaśniło, że w prognozie dochodów uwzględniono m.in. podwyżkę akcyzy na alkohol i papierosy, "skutki planowanych działań dotyczących promocji wyborów prozdrowotnych konsumentów", czyli tak zwany podatek od cukru oraz zmniejszenie szarej strefy w obrocie odpadami.
Podatek handlowy wraca
Rząd wpisał do budżetu również wpływy z tzw. podatku handlowego, który obecnie nie jest pobierany.
Przepisy dotyczące tej daniny weszły w życie na początku września 2016 roku. Podatek dotyczył sieci handlowych i miał dwie stawki: 0,8 procent od przychodu między 17 milionów złotych a 170 milionów złotych miesięcznie i 1,4 procent od przychodu powyżej 170 milionów złotych miesięcznie.
Po kilkunastu dniach obowiązywania podatku handlowego Komisja Europejska wszczęła postępowanie w jego sprawie i wezwała Polskę do zawieszenia jego stosowania. Zdaniem Brukseli konstrukcja podatku mogła faworyzować mniejsze sklepy, co mogło być uznane za pomoc publiczną.
Po tej decyzji resort finansów zawiesił pobór podatku od handlu detalicznego, a w listopadzie 2016 roku Sejm przyjął przygotowaną przez rząd ustawę, zakładającą zawieszenie obowiązywania podatku od sprzedaży detalicznej do 1 stycznia 2018 roku. Następnie przedłużono zawieszenie do końca 2019 roku, a potem do 1 lipca 2020 roku.
Spór z Komisją Europejską
W połowie maja 2019 roku Polska wygrała w Sądzie UE sprawę przeciw Komisji Europejskiej dotyczącą podatku od sprzedaży detalicznej. Zdaniem sądu "KE popełniła błąd", uznając ten podatek za niedozwoloną pomoc publiczną. Wyrok nie był ostateczny, przysługiwało od niego odwołanie i Komisja je złożyła. Jest ono rozpatrywane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
"Biorąc pod uwagę toczące się postępowanie w TSUE, konieczne jest zawieszenie podatku do 1 lipca 2020 roku" - napisało Centrum Informacyjne Rządu w komunikacie wydanym po przyjęciu przez Radę Ministrów projektu zawieszającego pobór podatku do połowy przyszłego roku.
Wcześniej minister rozwoju Jadwiga Emilewicz informowała, że "bez ostatecznej odpowiedzi" TSUE rząd nie będzie wprowadzał podatku handlowego.
Autor: kris / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock