"Najwyższa Izba Kontroli zamierza nadal dbać o to, aby środki publiczne były wydawane jak najlepiej. Dlatego też planujemy bacznie przyglądać się i kontrolować wydatki publicznych środków również tych związanych z realizacją Krajowego Planu Odbudowy czy zapowiadanego tak zwanego Nowego Ładu" – podała NIK w komunikacie.
W komunikacie podkreślono także, że "uprawnienia ustawowe, szczególna pozycja konstytucyjna oraz zasoby kadrowe Najwyższej Izby Kontroli dają jej uprawnienia i kompetencje do kontrolowania także tych wydatków".
Jak dodano, "wszelkie działania podejmowane przez kontrolerów NIK są wolne od jakichkolwiek sympatii politycznych czy konfliktów. Dotyczy to zarówno byłych, obecnych, jak i przyszłych kontroli NIK".
Nowy Ład
W sobotę o godz. 10 rozpocznie się konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości, na której zostanie zaprezentowany program nazywany Nowym Ładem lub Polskim Ładem. W czasie konwencji, która odbędzie się w formie zdalnej, planowane są wystąpienia m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz premiera Mateusza Morawieckiego.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Nowy Ład ma się składać z następujących obszarów: Planu na zdrowie, Uczciwej pracy - godnej płacy, Dekady rozwoju, Rodziny i domu w centrum życia, Polski - naszej ziemi, Przyjaznej szkoły i kultury na nowy wiek, Dobrego klimatu dla firm, Czystej energii - czystego powietrza, CyberPoland 2025, Złotej jesieni życia.
Krajowy Plan Odbudowy
Krajowy Plan Odbudowy musi przygotować każde państwo członkowskie po to, by sięgnąć po środki z nowego unijnego Funduszu Odbudowy. W dokumencie wyodrębniono część grantową i pożyczkową. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 mld euro. Na tę kwotę składa się 23,9 mld euro dotacji i 34,2 mld euro pożyczek.
3 maja rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował, że dokumenty związane z Krajowym Planem Odbudowy zostały oficjalnie złożone w Komisji Europejskiej, już w tej formalnej wersji, przez specjalny system informatyczny wykorzystywany przez KE, co zamyka proces składania KPO przez Polskę. Teraz dokument analizuje Bruksela.
Źródło: PAP