Sejmowa komisja spraw zagranicznych przyjęła jednogłośnie projekt uchwały wzywający do przerwania budowy Nord Stream 2. Projekt powstał na bazie trzech zgłoszonych wcześniej projektów uchwał. W kompromisowym, wspólnym, projekcie uchwały podkreślono między innymi solidarność z Ukrainą.
Kompromisowy tytuł projektu uchwały - w sprawie wezwania rządów państw UE i NATO, w tym szczególnie rządu Republiki Federalnej Niemiec do podjęcia pilnych działań na rzecz przerwania budowy gazociągu Nord Stream 2 - zaproponował przedstawiciel wnioskodawców jednego z bazowych projektów uchwały - poseł Janusz Kowalski (PiS).
Wezwanie do Unii Europejskiej
Pierwsze czytanie trzech projektów uchwał odbyło się 28 maja.
Wniosek w sprawie wspólnego rozpatrzenia projektów złożył szef komisji Marek Kuchciński (PiS). Jako wiodący projekt wybrano projekt uchwały w sprawie Nord Stream 2 i na jego bazie stworzony został projekt poparty przez wszystkich posłów komisji.
W kompromisowym, wspólnym projekcie uchwały, który widziała PAP, podkreślono m.in. solidarność z Ukrainą.
"Sejm Rzeczypospolitej, w poczuciu solidarności z naszymi środkowoeuropejskimi sąsiadami, zagrożonymi rosyjskim ekspansjonizmem, w tym w szczególności z Ukrainą, wzywa Unię Europejską i jej państwa członkowskie, w tym przede wszystkim Republikę Federalną Niemiec, jako naszego sojusznika w NATO i partnera w Unii Europejskiej, do wycofania jakiegokolwiek poparcia dla realizacji projektu gazociągu Nord Stream 2 oraz do podjęcia kroków zmierzających do natychmiastowego i skutecznego przerwania jego budowy" - czytamy w projekcie.
"Apelujemy o to w imię szacunku dla wartości, na których oparta jest Unia Europejska, w imię solidarności z Ukrainą i dbałości o stabilność i bezpieczeństwo w Europie, jak też dla zwiększania odporności Unii na presję ze strony Rosji. Wzywamy też Stany Zjednoczone Ameryki, jako naszego sojusznika w NATO, do utrzymania oraz rozszerzenia sankcji wymierzonych w podmioty uczestniczące w budowie gazociągu. Dalszy nacisk polityczny i ekonomiczny ze strony amerykańskiej może przyczynić się do odstąpienia od kontynuacji tego szkodliwego projektu oraz do wzmocnienia współpracy pomiędzy krajami członkowskimi Sojuszu Północnoatlantyckiego w kluczowych dla ich bezpieczeństwa kwestiach" - dodano.
"Istotny instrument agresywnej polityki Rosji"
Ponadto w projekcie uchwały przypomniano agresywne działania Rosji, w tym w Gruzji w 2008 r. i na Ukrainie od 2014 r.
"Eksport węglowodorów jest źródłem finansowania zbrojeń rosyjskich i jako taki jest istotnym instrumentem agresywnej polityki Rosji, nie tylko względem państw ościennych, ale również innych państw członkowskich Unii Europejskiej. Nord Stream 2 ma na celu wyłącznie zmianę tras dostaw, a nie ich dywersyfikację. Istniejące moce przesyłowe gazu ziemnego z kierunku wschodniego są bowiem wystarczające dla zapewnienia niezbędnych dostaw tego surowca do Europy" - czytamy w projekcie.
Posłowie w projekcie uchwały przypomnieli również presję wojskową Rosji na Ukrainę, groźbę wybuchu konfliktu zbrojnego u granic UE.
"Nord Stream 2, umożliwiając Rosji rezygnację z tranzytu gazu przez terytorium Ukrainy do głównych jego odbiorców - w tym do Republiki Federalnej Niemiec, otworzy Rosji drogę do wielkoskalowej zbrojnej napaści na Ukrainę bez ryzyka ponoszenia kosztów przerwania wskutek działań wojennych rzeczonego tranzytu" - dodano.
W projekcie przywołano również przypadki zabójstw przeciwników politycznych i aktów terroryzmu dokonywanych przez rosyjskie służby na terytorium UE.
"Wyrażamy przekonanie, że akceptacja dla kontynuacji projektu Nord Stream 2, w wyżej opisanych okolicznościach jest przyzwoleniem dla prowadzenia przez Federację Rosyjską polityki opartej na gwałceniu międzynarodowych standardów, praw człowieka, naruszaniu integralności państw ościennych i wywieraniu presji na państwa Unii Europejskiej i NATO" - czytamy w projekcie.
"Im silniejszy będzie ten głos płynący z Polski, tym lepiej"
Podczas dyskusji poseł KO Sławomir Nitras wyraził gotowość do poparcia projektu bez większych uwag.
- Konieczność zajęcia stanowiska przez polski parlament w tej kwestii wydaje się bezsprzeczna. Wypada jedynie wyrazić dzisiaj opinie, że moim zdaniem dzieje się to troszeczkę zbyt późno - mówił Nitras.
- Stosowne projekty w Sejmie pojawiły się już jakiś czas temu i wydaje się, że z powodów politycznych ta uchwała nie była podejmowana. to była decyzja większości parlamentarnej, myślę, że konsultowana z rządem - dodał poseł KO.
Nitras ocenił, że najważniejsze, aby podjąć decyzję dotyczącą Nord Stream 2 w sposób jednolity w parlamencie.
- Dzisiaj jest bardzo ważne, żebyśmy podjęli decyzje w miarę jednolicie i im silniejszy będzie ten głos płynący z Polski, tym lepiej - mówił.
Nitras krytykował również szefa MSZ Zbigniewa Raua za brak corocznego expose - wystąpienia szefa dyplomacji dotyczącego celów i wyzwań w zakresie polityki zagranicznej.
Wiceszef komisji, poseł KO Paweł Kowal stwierdził, że rząd powinien do końca podejmować działania ws. Nord Stream 2.
- My tą uchwałą dajemy polskiemu rządowi twarde wsparcie parlamentarne. Chyba trwalsze, niż się spodziewał, do działania - mówił Kowal. - Mam dosyć w strategicznych kwestiach żalenia się po gazetach. Ja bym chciał, żeby rząd działał - dodał.
Apelował też do rządu o podjęcie działań dyplomatycznych, szczególnie w Niemczech i USA. - Zgadzamy się jako opozycja na takie podejście do tematu, gramy razem, ale oczekujemy aktywności, a nie płaczu - mówił Kowal.
Z kolei poseł PiS Radosław Fogiel podkreślił, że od ostatniego posiedzenia komisji trwały prace nad ujednoliceniem trzech projektów w jeden. Jak dodał, klub PiS chciałby jak najszybciej przyjąć uchwałę na posiedzeniu Sejmu.
Z kolei wiceszef komisji, poseł Lewicy Maciej Konieczny podkreślał kwestię zaadresowania apelu do wszystkich państw UE.
- Konsekwencja, z jaką Niemcy popierają ten projekt (Nord Stream 2 - PAP) każe nam wątpić, że taki apel bezpośrednio do nich skierowany odniesie skutek, a wolałbym, żebyśmy wciąż mówili o próbie przeciwstawienia się niebezpieczeństwu, jakie wiąże się z Nord Stream 2, a nie tylko o obarczaniu winą - mówił Konieczny, nawiązując do jednego z pierwotnych projektów.
- Warto, żeby zaadresować uchwałę szerzej, do państw UE, bo tą areną polityczną prawnego starcia, istotną dla Nord Stream 2, jest właśnie UE - dodał.
"Powinniśmy raczej zwołać komisję i debatować, co dalej"
Poseł PiS, polityk Solidarnej Polski Janusz Kowalski z kolei nawiązywał do przypadającego 17 czerwca 30-lecia polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie i apelował o bojkot tej rocznicy.
- Niemcy dzisiaj są sojusznikiem państwa, które wspiera terroryzm, agresję i w istocie okupuje część niepodległej Ukrainy i to dzisiaj Niemcy prowokują i dają możliwość wybuchowi nowego konfliktu w Europie po zakończeniu projektu Nord Stream 2 - ocenił.
Poseł Konfederacji Krystian Kamiński wyraził opinię, że kwestia Nord Stream 2 jest już zakończona i przegrana z polskiego punktu widzenia. - Musimy liczyć się z tym, że Nord Stream 2 powstanie w takiej formie, w jakiej on jest, i powinniśmy raczej zwołać komisję i debatować, co dalej - mówił.
Nawiązywał do wcześniejszej wypowiedzi wiceszefa MSZ Szymona Szynkowskiego vel Sęka, który na posiedzeniu komisji stwierdził, że kwestia Nord Stream 2 nie jest jeszcze zakończona.
- Nie podzielam nadziei wiceministra, że USA jeszcze się sprzeciwią Nord Stream 2 - mówił.
- (Prezydent Joe) Biden robi to z powodu Chin wobec Rosji. Robi to również z powodu Chin, ponieważ to Chiny są głównym przeciwnikiem USA dzisiaj, nie Rosja. Dlatego on nie będzie uderzał w Rosję, nie będzie nakładał nowych sankcji, to już się nie zmieni. Musimy mieć tego świadomość i myślę, że im szybciej to sobie uświadomimy, tym szybciej będziemy mogli opracować alternatywę - dodał Kamiński.
Wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk w odpowiedzi stwierdził, że sprawa Nord Stream2 nie jest wcale przesądzona.
- My podejmujemy wszelkie możliwe działania i to nie w ostatnich tygodniach, ale ostatnich latach, zmierzające do tego, żeby tę inwestycję powstrzymać - mówił wiceszef MSZ. Zapewniał, że polski rzad nie jest na arenie międzynarodowej osamotniony w tych działaniach.
Dziękował wszystkim posłom za podjęcie inicjatywy w postaci projektu uchwały.
Budowa Nord Stream 2
Składający się z dwóch nitek gazociąg Nord Stream 2 jest już niemal w całości ukończony. Budowie sprzeciwiają się m.in. Polska, Ukraina i państwa bałtyckie podkreślając, że ukończenie projektu zwiększy zależność Europy od importu gazu z Rosji i rozszerzy polityczne wpływy Kremla na politykę europejską. Realizację projektu popierają Niemcy, Austria i kilka innych państw UE. Budowa rurociągu rozpoczęła się za kadencji administracji poprzedniego prezydenta USA Donalda Trumpa w 2018 roku. Stała się głównym źródłem tarć między USA a Niemcami.
W przyszłości 55 mld metrów sześc. gazu ziemnego ma być co roku pompowanych z Rosji do Niemiec dwiema nitkami Nord Stream 2, każda o długości około 1200 kilometrów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock