Liczba zapadłych wyroków sądowych w sprawach frankowych w pierwszym półroczu 2023 roku wyniosła 8,1 tysiąca, czyli dwa razy więcej niż było to w pierwszych sześciu miesiącach 2022 roku - wynika z zestawienia przygotowanego przez Votum Robin Lawyers. Prawnicy wskazali, że odsetek wyroków korzystnych dla kredytobiorców wyniósł 97 procent.
"W pierwszym półroczu 2023 r. dotarliśmy do 8129 wyroków, z czego aż 7904 (97,2 proc.) były korzystne dla kredytobiorców. W 199 (niecałe 2,5 proc.) sprawach wygrały banki, a tylko w 26 (0,3 proc.) przypadkach sądy II instancji uchyliły wyrok sądu I instancji i przekazały sprawę do ponownego rozstrzygnięcia" - podała kancelaria Votum Robin Lawyers.
Wyroki w sprawach frankowych - dane za I półrocze 2023 roku
Wskazała także, że spośród 7904 korzystnych wyroków, sądy w 7628 (96,5 proc. korzystnych wyroków, a 93,8 proc. wszystkich spraw) przypadkach stwierdzały nieważność umowy. Dodała, że "najdalej idący skutek sankcji wynikającej z zastosowania w umowie nieuczciwych klauzul przeliczeniowych, daje kredytobiorcy podstawy do rozliczenia się z bankiem nominalną wartością kredytu, możliwość wykreślenia hipoteki oraz wykreślnie umowy kredytowej z BIK".
"W przypadku 276 (3,5 proc. korzystnych wyroków, 3,4 proc. wszystkich spraw) spraw umowa kredytowa została utrzymana w mocy jednakże z pominięciem nieuczciwych zapisów umownych w zakresie klauzuli przeliczeniowej tzw. odfrankowienie umowy. W tym przypadku, kredytobiorca zyska zmniejszenie salda zadłużenia (nie będzie ono uzależnione od kursu waluty CHF ustalanej przez bank) oraz raty kredytowej, oprocentowanie kredytu będzie ustalane w oparciu o parametr LIBOR (aktualnie SARON). Dodatkowo sąd zasądzi na rzecz kredytobiorcy nadpłacone raty tj. wartość rat uiszczonych ponad ich rzeczywistą wartość w wyniku zastosowania nieuczciwych zapisów umownych" - wyjaśnili prawnicy.
Podali także, ile wyroków zapadło w sprawach frankowiczów w pierwszych sześciu miesiącach w ostatnich latach:
- w I półroczu 2023 roku zapadło 8129 wyroków (97 proc. korzystnych dla kredytobiorców); - w I półroczu 2022 roku zapadło 4041 wyroków (97 proc.); - w I półroczu 2021 roku zapadły 703 wyroki (97 proc.); - w I półroczu 2020 roku zapadło 225 wyroki (89,5 proc.).
Sprawy frankowe - prawomocne wyroki
"W zakresie prawomocnych wyroków dotarliśmy do 1611 wyroków, z czego aż 1599 było korzystnych na rzecz kredytobiorców (99,3 proc.). W zakresie wyroków II instancji widać wyraźny wzrost liczby rozstrzygnięć, gdyż w całym 2022 r. dotarliśmy do 1561 wyroków względem 1611 wyroków w pierwszym półroczu 2023 r. Ten obszar z pewnością będzie rekordowy, a mając na uwadze, że IV kwartał jest zazwyczaj najbardziej intensywny w sądach możemy spodziewać się rekordowego zakończenia roku" - podkreśliła kancelaria.
Zdaniem prawników "zestawiając bieżące dane za pierwsze półrocze z tożsamymi okresami z ubiegłych lat, można zaobserwować duży wzrost wyroków zapadających w II instancji oraz ujednolicenie orzecznictwa na korzyść konsumentów".
Oto, ile według danych Votum Robin Lawyers prawomocnych wyroków zapadło w sprawach frankowych w pierwszych sześciu miesiącach w ostatnich latach:
- w I półroczu 2023 roku zapadło 1611 prawomocnych wyroków (99,3 proc. korzystnych dla kredytobiorców); - w I półroczu 2022 roku zapadły 652 prawomocne wyroki (98,5 proc.); - w I półroczu 2021 roku zapadły 52 prawomocne wyroki (99 proc.); - w I półroczu 2020 roku zapadły 51 prawomocnych wyroków (84 proc.).
Rośnie odsetek wygranych spraw przez frankowiczów
W analizie wskazano ponadto, że "rosła liczba wydawanych przez sądy wyroków od 2019 r. do dziś nie tylko ilościowo, ale również w zakresie odsetka wygranych spraw".
Z danych zebranych przez prawników wynika, że odsetek wygranych spraw przez frankowiczów wyglądał następująco:
- w całym 2019 roku zapadły 322 wyroki (77 proc. korzystnych dla kredytobiorców), przy czym to "w tym roku zapadł wyrok w sprawie Państwa Dziubak (C-260/18), który bardzo mocno wpłynął na kształtujące się orzecznictwo sądów powszechnych"; - w 2020 roku zapadło 955 wyroków (92,5 proc.); - w 2021 roku zapadło 2780 wyroków (95 proc.); - w 2022 roku zapadło 9596 wyroków (97 proc.); - w pierwszym półroczu 2023 roku zapadło 8129 wyroków (97 proc.).
Kancelaria Votum Robin Lawyers podała, że "nie ma oficjalne bazy danych z wyrokami w sprawach frankowych, dlatego przygotowane przez nas zestawienie nie jest pełnym zbiorem danych wyroków zapadłych w pierwszej połowie 2023 r", a "zebrane i opracowane przez nas dane zostały zbabrane z różnych źródłem internetowych, w których pojawiają się informacje o zapadających wyrokach frankowych".
"Dominuje stwierdzenie nieważności umowy kredytowej"
- Oceniając aktualną sytuację kredytobiorców frankowych możemy stwierdzić, że sądy powszechne ujednoliciły linię orzeczniczą, w której dominuje stwierdzenie nieważności umowy kredytowej. Najdalej idąca sankcja związana z zawarciem przez bank nieuczciwych postanowień umownych skutkuje koniecznością rozliczenia się klienta z bankiem jedynie wartością nominalną udzielonego kapitału, o ile nie uległ on przedawnieniu - wyjaśnił dla TVN24 Biznes radca prawny Wojciech Bochenek z kancelarii Bochenek i Wspólnicy.
Dodał, że "dodatkowo kredytobiorca ma możliwość wykreślić hipotekę oraz domagania się usunięcia danych o umowie kredytowej z BIK-u (Biura Informacji Kredytowej)".
- Z pewnością w kwestii spraw frankowych są jeszcze zagadnienia, które będę wymagały ujednolicenia i rozstrzygnięcia - jak na przykład przedawnienie roszczeń banków czy konieczność złożenia przez kredytobiorcę oświadczenia w sądzie o skutkach i konsekwencjach nieważności umowy kredytowej. Sądy krajowe skierowały do TSUE pytania prejudycjalne, więc kwestią czasu pozostaje poznanie odpowiedzi na wskazane zagadnienia - stwierdził Bochenek.
Według radcy prawnego "na kształt dzisiejszego orzecznictwa mocno oddziałują wyroki TSUE, w szczególności wyrok w sprawie Państwa Dziubak z 2019 roku, który sprawił, że kredytobiorcy zaczęli częściej wygrywać swoje sprawy w sądach".
- Ostatnie wyroki TSUE z 15 czerwca 2023 roku już zaczynają odgrywać kluczową role w prowadzonych postępowaniach, gdyż sądy zaczynają oddalać powództwa banków o bezumowne korzystanie z kapitału, względnie waloryzację roszczeń. Drugi wyrok, dotyczący zabezpieczenia powództwa sprawił, że sądy zdecydowanie częściej przychylają się do wniosku o zabezpieczenie, który skutkuje wstrzymanie płatności rat na czas trwania postępowania - wskazał prawnik.
Czytaj więcej o wyrokach z 15 czerwca: TSUE zadecydował w sprawie kredytów frankowych >>>
Jego zdaniem "zaobserwowaliśmy także, że po każdym wyroku TSUE zwiększa się zainteresowanie kredytobiorców, nie tylko tych którzy cały czas spłacają swoje kredyty, ale także tych osób, które całkowicie spłaciły swoje zobowiązania względem banku".
- Warto podkreślić, że kredytobiorcy ze spłaconymi kredytami mogą dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej domagając się zwrotu rat uiszczonych ponad otrzymany z banku kapitał. Jak pokazała praktyka dla tej grupy kredytobiorców sektor bankowy nie przygotował żadnych propozycji ugodowych, więc jedyną drogą na odzyskanie swoich roszczeń jest postępowanie sądowe - stwierdził Bochenek.
Frankowicze - czy warto iść do sądu?
Jeszcze w czerwcu w rozmowie z TVN24 Biznes dziennikarz ekonomiczny Maciej Samcik, autor bloga "Subiektywnie o finansach", mówił, czy w związku z wyrokami TSUE warto iść do sądu? - To zależy do tego, jaka jest alternatywa - stwierdził.
- Jeśli alternatywą byłaby ugoda, która jest niedużo gorsza od tego, co można uzyskać w sądzie, to zawsze lepiej się dogadać. Po tych ostatnich wyrokach TSUE stan gry jest taki, że w zasadzie każdy kredytobiorca frankowy może uzyskać kredyt bez odsetek. Więc alternatywna ugoda musiałaby być bardzo dobra, żeby była opcją dla orzeczenia nieważności umowy - wyjaśnił.
Jego zdaniem z punktu widzenia klienta minusem jest to, że to kosztuje. - Prawnicy, którzy się specjalizują w sprawach frankowych, ze względu na gigantyczny popyt dość drogo wyceniają swoje usługi. Słyszałem o kwotach 20-30 tysięcy złotych od sprawy. No i oczywiście to trwa dużo czasu - gdyby pójść dziś do sądu, to trudno byłoby liczyć na prawomocny wyrok przed upływem 3-4 lat, a być może dłużej - stwierdził Samcik.
- Natomiast z wyroków TSUE wynika też możliwość zawieszenia płatności rat. To argument, by do sądu pójść, bo jeśli sąd uwzględni zabezpieczenie powództwa w postaci niepłacenia rat, a jest na to duża szansa, to z punktu widzenia kogoś, kto już spłacił kapitał kredytu, już samo niepłacenie rat jest korzystne - dodał.
Liczba spraw w sądach i reakcja banków
Wcześniej w TVN24 Aneta Wiewiórowska-Domagalska, ekspertka od unijnego prawa konsumenckiego z Instytutu Nauk Prawnych PAN i kancelarii Hoffman Taborowski i Wspólnicy, mówiła, że obecnie w polskich sądach jest około 130 tysięcy spraw w związku z kredytami frankowymi.
W czerwcu prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek przekazał, że banki, by uniknąć przedawnienia roszczeń w sądowych sporach z frankowiczami, będą składać kontrpozwy. - Elementem tych kontrpozwów, zamiast tak zwanego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, będzie z dużym prawdopodobieństwem kwestia żądań waloryzacji tych środków, czyli uwzględnienia kosztu pieniądza w czasie - podał Białek.
- Będąc autorem pozwu C-520/21 oraz inicjatorem pytań prejudycjalnych do TSUE, na które to Trybunał odpowiedział 15 czerwca, oświadczam, że TSUE w sprawie C-520/21 rozstrzygnął również o prawie banków do waloryzacji kapitału wypłaconego kredytu. Zarówno Rzecznik Generalny w opinii, jak i TSUE w wyroku z 15 czerwca bieżącego roku, odpowiadają na pytanie o waloryzację, stwierdzając, że żaden rodzaj rekompensaty bankom się nie należy - podkreślił cytowany przez PAP mecenas Radosław Górski.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock