Koszty ogrzewania domu coraz bardziej niepokoją Polaków w obliczu rosnących cen energii. O obniżenie tych kosztów najlepiej zadbać z wyprzedzeniem inwestując na przykład w termomodernizację. Istnieje jednak również wiele prostych i tanich sposobów, aby zmniejszyć zimą wysokość swoich rachunków za ogrzewanie. Pomogą w tym nie tylko drobne inwestycje, ale też tak podstawowe czynności jak prawidłowe wietrzenie, używanie zasłon i obsługiwanie grzejników.
Pod koniec sierpnia Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, ogłosiła, że rachunki za ogrzewanie i ciepłą wodę dla odbiorców ciepła systemowego będą mogły wzrosnąć maksymalnie o 42 proc. Nadal oznacza to gwałtowny wzrost kosztów ogrzewania. Z jeszcze większym wzrostem opłat muszą się liczyć osoby posiadające własne źródła ogrzewania, na przykład piece węglowe.
Przed zbliżającą się zimą tym większe znaczenie ma szukanie sposobów na zmniejszenie nadchodzących rachunków za ogrzewanie. Duże oszczędności może przynieść inwestycja w termomodernizację swojego domu. - Jeśli chcemy w dłuższej perspektywie obniżyć rachunki za ogrzewanie, warto rozważyć docieplenie domu. Ale to inwestycja rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych - mówi Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego. Są jednak także prostsze i tańsze sposoby na efektywne wykorzystanie posiadanego ogrzewania i zmniejszenie swoich rachunków.
Koszty ogrzewania domu 2022
Jednym z najbardziej oczywistych, ale jednocześnie najskuteczniejszych sposobów na ograniczenia wydatków związanych z ogrzewaniem jest po prostu przykręcenie grzejników. - Jeden stopień mniej to około 8 procent mniejsze zużycie energii, a co za tym idzie taka sama oszczędność finansowa. Zatem jeśli obniżymy temperaturę o 3 stopnie, zaoszczędzimy na rachunku ponad 20 procent, a to już zauważalna kwota - tłumaczy Anna Dworakowska.
Jaka temperatura powietrza uważana jest za optymalną? To kwestia indywidualnych potrzeb i odczuć. Eksperci wskazują jednak, że w pomieszczeniach, w których przebywamy najczęściej, np. w salonie, to zwykle 20-22 stopnie. W łazience komfort zapewniają natomiast 22-24 stopnie. - Z kolei w sypialni warto ustawić temperaturę nawet poniżej 19 stopni, to rozwiązanie korzystne nie tylko dla portfela, ale również dla jakości snu. W chłodnym pomieszczeniu łatwiej się zasypia i lepiej się śpi - mówi Anna Dworakowska. Regulację temperatury w pomieszczeniach znacznie ułatwia termostat, który można zamontować na grzejniku. Zakup takiego urządzenia to wydatek w granicach 200-300 złotych.
Jak obniżyć rachunki
Kolejny sposób na podniesienie temperatury w pokoju nie wymaga udziału grzejnika. Warto pamiętać o zwyczajnym odsłanianiu w dzień zasłon. - Nawet w sezonie zimowym promienie słoneczne potrafią częściowo ogrzać pomieszczenie. Z kolei w nocy warto zaciągnąć zasłony, one też w jakimś stopniu chronią nas przed chłodem z zewnątrz - wyjaśnia ekspertka. Dodaje, że nawet najgrubsze zasłony nie pomogą jednak, jeśli okna są nieszczelne. - W przypadku okien regulowanych przed sezonem zimowym należy sprawdzić, czy skrzydło okna jest odpowiednio dociśnięte do ramy - radzi Dworakowska.
Jednocześnie nie należy zapominać o odpowiednim wietrzeniu ogrzewanych pomieszczeń. Dopływ świeżego i możliwie suchego powietrza sprzyja ogrzewaniu, a także pomaga w wyciąganiu wilgoci ze ścian i mebli. Najlepiej wietrzenie jest wykonywać 1-2 razy dziennie szeroko otwierając okna na 5-10 minut. Jeżeli to możliwe, warto zrobić również przeciąg. W ten sposób szybko wymieni się powietrze na świeże, jednocześnie nie wychładzając nadmiernie ogrzewanych pomieszczeń.
Straty ciepła - jak je zmniejszyć
Zdarza się, że ze względów estetycznych domowe grzejniki są zabudowywane. Według szacunków PGNiG może to powodować wzrost strat ciepła nawet o 20 procent. - Bezpośrednio przed grzejnikami nie powinno się także stawiać mebli, na przykład kanapy. Jeśli już musimy postawić ją obok, dystans powinien wynosić przynajmniej kilkanaście centymetrów - zaznacza Anna Dworakowska. Podobnie działają również firanki i zasłony, które zasłaniając szczelnie grzejnik również mogą powodować straty ciepła.
Z kolei za kaloryferem warto umieścić tzw. ekrany zagrzejnikowe. Takie ekrany, wykonane najczęściej z folii aluminiowej, odbijają generowane przez grzejnik ciepło w stronę pomieszczenia i pozwalają ograniczyć starty energii o kilka procent. Ich zakup zwykle nie przekracza kwoty kilkudziesięciu złotych. - Jest to niewielka inwestycja, powinna zwrócić się z nawiązką w trakcie jednego sezonu grzewczego - zaznacza przedstawicielka Polskiego Alarmu Smogowego.
Ważne jest także sprawdzenie skuteczności działania samego grzejnika. Przede wszystkim jeżeli mamy wrażenie, że grzeją one słabiej niż powinny, warto jest je odpowietrzyć. W wielu modelach grzejników jest to prosta operacja i większość osób poradzi sobie z nią samodzielnie. - Raz na kilka lat dobrze jest także wezwać hydraulika, który przepłucze instalację centralnego ogrzewania. Szacuje się, że w ten sposób oszczędzamy nawet 30 procent energii. Tyle że taka operacja to koszt około 2 tysięcy złotych, więc należy traktować ją jako oszczędność w perspektywie kilku lat, a nie jednego sezonu - tłumaczy Dworakowska.
Oszczędzanie energii
Oszczędności warto szukać nie tylko na ogrzewaniu, ale także zużyciu energii elektrycznej. Pod tym względem oszczędności możemy szukać zwłaszcza w kuchni. Jak wskazują dane PGNiG, urządzenia kuchenne zużywają zdecydowanie najwięcej prądu ze wszystkich elektrycznych sprzętów domowych. W rozmowie z tvn24.pl ekspert z think tanku Forum Energii tłumaczył, jak ograniczyć zużycie energii generowane przez różne sprzęty kuchenne.
Źródło: tvn24.pl, PGNiG
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock