Górnicy rozpoczęli blokadę. "O trochę godności musimy zawalczyć na torach"

Autor:
mp/ToL
Źródło:
PAP
Związkowcy rozpoczęli blokadę wysyłki węgla z kopalń PGG
Związkowcy rozpoczęli blokadę wysyłki węgla z kopalń PGG TVN24
wideo 2/8
TVN24 Związkowcy rozpoczęli blokadę wysyłki węgla z kopalń PGG

Rozpoczęła się blokada wysyłki węgla z kopalń do elektrowni przez związkowców z Polskiej Grupy Górniczej. Górnicy prowadzą spór z zarządem spółki między innymi o rekompensaty dla górników za przepracowane weekendy oraz wielkość tegorocznego funduszu płac. Akcja ma potrwać dwie doby.

PGG zapewnia, że chce kontynuować rozmowy ze związkami z udziałem mediatora.

- Rozmowy prowadzone są w trybie sporu zbiorowego – obecnie został wyznaczony mediator, którym jest radca prawny Malwina Strecker. Kolejny etap to rozmowy z udziałem mediatora – powiedział PAP rzecznik PGG Tomasz Głogowski. Zarząd zaprosił związkowców na takie rozmowy, których termin wyznaczono na godzinę 11.00 w dniu 10 stycznia.

Protest związkowców PGG

Według nieoficjalnych informacji, koszt realizacji związkowych postulatów płacowych to ok. 130-140 mln zł. Od 21 grudnia w firmie obowiązuje pogotowie strajkowe, trwają też przygotowania do referendum na temat strajku.

O rozpoczęciu zapowiedzianej 29 grudnia akcji protestacyjnej związkowcy poinformowali we wtorek podczas porannego briefingu prasowego w Rudzie Śląskiej, na zablokowanym torowisku w pobliżu tamtejszej kopalni Halemba. Przy należących do kopalni torach, obok bramy wyjazdowej, ustawiono związkowe flagi i przenośną wiatę, rozwinięto też transparent informujący o pogotowiu strajkowym.

- Hejtuje się górników, że po raz kolejny czegoś żądają. My niczego nie żądamy; my chcemy, żeby ktoś docenił naszą ciężką pracę – powiedział szef górniczej Solidarności, a zarazem przewodniczący związku w PGG Bogusław Hutek. - Dziś o trochę godności musimy zawalczyć na torach – mówił lider Związku Zawodowego Pracowników Dołowych Jerzy Demski.

W akcji w Halembie uczestniczy kilkadziesiąt osób. Do górników dotarli również przedstawiciele Agrounii z jej liderem Michałem Kołodziejczakiem - przywieźli oni górnikom świeży chleb i swojską kiełbasę. Żywność od rolników ma też trafić do protestujących w innych kopalniach.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Po rozpoczęciu blokady z kopalni Halemba wyjeżdżał pociąg, który jednak został wycofany na teren zakładu. W dni robocze z kopalń PGG wyjeżdża średnio 35-40 pociągów z węglem na dobę.

Jak poinformowano, równolegle do akcji przy Halembie, blokady rozpoczęły się także w pobliżu innych kopalń największej górniczej spółki. Protest ma być prowadzony albo w formie blokady torów w pobliżu bocznic kolejowych kopalń, albo blokady załadunku węgla do wagonów. Nie będzie blokowana sprzedaż węgla dla indywidualnych odbiorców i załadunek na ciężarówki.

Przedstawiciele PGG potwierdzają fakt rozpoczęcia blokady, podkreślając, że spółka na bieżąco monitoruje sytuację – do centrali PGG będą spływać meldunki od koordynatorów wysyłki węgla w poszczególnych kopalniach. Grupa podkreśla, że nie unika rozmów ze stroną społeczną i liczy na ich kontynuację.

Kolejna blokada

Po raz pierwszy związkowcy blokowali wysyłkę węgla z kopalń między 21 a 23 grudnia, w każdej z kopalń PGG przez jedną dobę. Protest rozpoczęto wówczas po fiasku rozmów z zarządem firmy i podpisaniu protokołu rozbieżności. Decyzję o kolejnej akcji podjęto 29 grudnia, dzień po kolejnym spotkaniu, z udziałem wiceministra aktywów Piotra Pyzika – również te rozmowy nie przyniosły porozumienia.

Blokady prowadzone są na torach należących do kopalń, którymi jeżdżą wyłącznie pociągi z węglem – akcja nie utrudnia ruchu innych pociągów. W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele PGG przyznają, że protest w takiej formie jest nielegalny, jednak Grupa nie zwróciła się o interwencję do policji.

Autor:mp/ToL

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości