Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała w środę, że odstąpiła od umowy z wykonawcą odcinka S5 Poznań-Wronczyn. W ubiegłym tygodniu włoska firma Toto Construzioni zeszła z budowy, mimo że inwestycja nie została ukończona. We wtorek GDDKiA odstąpiła od umów z firmą Impresa Pizzarotti na budowę trzech innych odcinków trasy S5.
Pierwotnie 16-kilometrowy odcinek S5 między Poznaniem a Wronczynem miał być gotowy w listopadzie 2017 roku. Termin ukończenia inwestycji kilkukrotnie jednak przesuwano. Pod koniec ubiegłego roku otworzono jedną jezdnię i możliwy jest przejazd po jednym pasie w każdą stronę.
Kary
Wykonawcą inwestycji było konsorcjum, któremu przewodzi firma Toto Costruzioni Generali. W piątek wykonawca powiadomił GDDKiA, że odstępuje od kontraktu. - Po wielokrotnych wezwaniach do rzetelnej i zgodnej z podpisaną umową realizacji kontraktu na odcinku S5 Poznań-Wronczyn, GDDKiA podjęła decyzję o odstąpieniu od umowy z wykonawcą - poinformował rzecznik GDDKiA Jan Krynicki. Jak podkreślił, wykonawcy naliczone zostały kary umowne w sumie na kwotę ponad 87 milionów złotych, między innymi z tytułu odstąpienia od umowy z winy wykonawcy. GDDKiA poinformowała, że zabezpieczy plac budowy oraz przejmie utrzymanie tymczasowej organizacji ruchu.
Zerwane kontrakty
To kolejne problemy z włoskimi wykonawcami inwestycji drogowych w ostatnich miesiącach. We wtorek GDDKiA odstąpiła z winy wykonawcy od umów z firmą Impresa Pizzarotti na budowę trzech odcinków trasy S5 w województwie kujawsko-pomorskim.
Pod koniec kwietnia Dyrekcja odstąpiła od umowy z firmą Salini, która miała zbudować odcinek trasy S3 w okolicach Polkowic. Dyrekcja odstąpiła także od zawartej w październiku 2015 roku umowy z tą samą firmą na budowę 21-kilometrowej obwodnicy Częstochowy w ciągu autostrady A1. Odstąpienie od umowy było spowodowane brakiem postępu prac, a także znacznym opóźnieniem względem harmonogramu.
Na koniec 2018 roku stan realizacji obwodnicy Częstochowy wynosił niespełna 50 procent. Firma Salini miała powrócić na place budów w połowie marca br., wraz z zakończeniem zimowej przerwy, jednak tego nie zrobiła. Zwróciła się do GDDKiA z żądaniem zwiększenia kwot za realizację zadań.
Pod koniec lutego informowaliśmy, że włoskie koncerny budujące 9 odcinków dróg w Polsce, między innymi fragmenty S5, Zakopianki oraz obwodnicę Częstochowy zażądały waloryzacji kontraktów. Wśród tych firm była również firma Toto Construzioni. W sumie Włosi wystąpili do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o dopłatę ponad 1,2 miliarda złotych.
Nie tylko Włosi
W połowie maja Dyrekcja poinformowała o odstąpieniu od umów z hiszpańską firmą Rubau na realizację odcinków tras ekspresowych, S7 węzeł Warszawa Lotnisko - węzeł Lesznowola (województwo mazowieckie) oraz S61 Podborze - Śniadowo (województwa mazowieckie/podlaskie).
Wartość obu inwestycji przekracza łącznie 700 milionów złotych.
Komunikat w tej sprawie wydał również wykonawca. Wynikało z niego, że to firma Rubau wypowiedziała dwie umowy. Powodem takiej decyzji miało być - w ocenie Hiszpanów - między innymi naruszenie warunków kontraktów przez inwestora.
"Ze względu na powtarzające się istotne naruszenia warunków ze strony zamawiającego, których nie można przypisać wykonawcy, jak również obstrukcyjnego działania inwestora w kwestii powołania Komisji Rozjemstwa w sporach przewidzianej w warunkach kontraktowych, a także z udowodnionych innych powodów technicznych, prawnych i kontraktowych Rubau Polska przystąpiła do rozwiązania umów z pełnym poszanowaniem warunków umownych i prawnych oraz mających zastosowanie przepisów" - mogliśmy przeczytać w komunikacie Rubau.
Autor: mb//dap / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock