Minister rodziny Marlena Maląg zapewniła w piątek, że nie ma zagrożeń dla wypłaty trzynastej emerytury. - Planujemy wypłacać ją w kwietniu, nie trzeba składać żadnych wniosków - powiedziała szefowa MRPiPS w radiowej Jedynce.
Minister poinformowała, że trzynasta emerytura będzie na poziomie minimalnej emerytury, "a więc na poziomie 1,2 tysiąca złotych (brutto - red.), bo taką planujemy na 2020 rok".
Źródłem finansowania - zgodnie z najnowszą ustawą - mają być pieniądze Funduszu Solidarnościowego i budżetu państwa.
W 2020 roku świadczenie obejmie około 9,8 miliona świadczeniobiorców. Koszt jego wypłaty w 2020 roku wyniesie około 11,75 miliarda złotych.
Rząd przyjął ustawę w sprawie corocznej wypłaty tak zwanej trzynastej emerytury pod koniec grudnia ubiegłego roku.
Waloryzacja emerytur i rent
Minister rodziny Marlena Maląg w radiowej Jedynce mówiła także o waloryzacji emerytur i rent.
- Waloryzacja emerytur i rent będzie procentowo-kwotowa, czyli wskaźnik inflacji 3,24 i minimum 70 zł dla emerytów i rencistów przy całkowitej niezdolności do pracy. To są ci, których świadczenie jest poniżej 2160 zł - wyjaśniała.
Ponadto - zgodnie z projektem przyjętym przez rząd - najniższe emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinne i renty socjalne mają być podniesione z 1100 złotych brutto do 1200 złotych, a renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy – do 900 złotych.
Ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej wcześniej zwracało uwagę, że gdyby zastosowano dotychczasowe zasady waloryzacji świadczeń, emeryci i renciści z najniższym ustawowym świadczeniem (emerytura minimalna) otrzymaliby podwyżkę na poziomie 35,64 zł (w przypadku rent z tytułu częściowej niezdolności do pracy – 26,73 zł).
Resort szacował w ocenie skutków regulacji, że koszt zmiany zasad waloryzacji w 2020 roku (na kwotowo-procentową) wyniesie 1,8 miliarda złotych.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock