Główny Urząd Statystyczny podał w szybkim szacunku, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2021 roku wzrosły o 4,8 procent w stosunku do maja 2020 roku. W kwietniu wskaźnik inflacji wyniósł 4,3 procent rok do roku. W porównaniu z poprzednim miesiącem w maju inflacja wyniosła 0,3 procent.
Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes szacowali, że ceny towarów i usług w maju wzrosły rdr o 4,8 proc., a mdm wzrosły o 0,3 proc.
W kwietniu inflacja wyniosła odpowiednio: 4,3 proc. rdr i 0,8 proc. mdm.
Ostatni raz inflacja była wyższa w maju 2011, gdy wynosiła 5,0 proc. rdr, a równie wysoka była w listopadzie 2011 roku, gdy wynosiła 4,8 proc. rdr.
Komentarze
Analitycy PKO BP zwrócili uwagę, że poziom inflacji jest najwyższy od 10 lat. "Dużo w tym bazy statystycznej (w szczególności na cenach paliw, które spadły m/m). Inflacja bazowa prawdopodobnie wróciła do 4,0 proc." - napisali na Twitterze.
Ekonomiści Banku Pekao zauważają, że "ceny żywności i napojów bezalkoholowych (poszły - red.) w górę o 1,7 proc. rdr, nośników energii o 4,4 proc. rdr, a paliw o 33,0 proc. rdr". "W całym roku wzrost cen konsumpcyjnych będzie zbliżony do 4 proc. Czy wywoła to reakcje ze strony RPP (Rady Polityki Pieniężnej - red.)?" - zastanawiają się analitycy.
"Wiele złego na jednego, rosną wkłady wszystkich komponentów, największy obecnie to inflacja bazowa (2,2pp), potem paliwa (1,7), żywność i energia (0,45)" - podkreślili na Twitterze ekonomiści ING Banku Śląskiego. Dodali, że inflacja "bazowa skoczyła do 4,0 proc. rdr". "Zważywszy na siłę ożywienia po otwarciu, RPP zdecyduje się na podwyżkę w 2021" - stwierdzili.
Wzrost cen a stopy procentowe
Według ekonomisty Banku Pekao Adama Antoniaka wysoka inflacja może oznaczać wzrost presji na Radę Polityki Pieniężnej, aby podniosła stopy procentowe. - Na pewno można spodziewać się mniej gołębiej retoryki. Zwłaszcza że ryzyka dla utrzymania się wysokiej inflacji rosną, a maleją te związane ze wzrostem gospodarczym. Na dodatek w naszym regionie oczekiwane są podwyżki stóp procentowych - na Węgrzech mogą one nastąpić już w czerwcu, a w Czechach zapewne przed końcem roku - powiedział ekonomista.
Jego zdaniem jednak, nim RPP zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych, najpierw wygasi program skupu aktywów, uruchomiony dla wsparcia wzrostu gospodarczego. - Tak zapowiadał prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński, a ostatnia aukcja skupu obligacji, w trakcie której bank centralny nie skupił obligacji skarbowych, zasiała niepewność w sprawie programu skupu aktywów - stwierdził Antoniak.
Inflacja a kurs złotego
W piątek Arkadiusz Trzciołek, strateg rynku walutowego w PKO BP, przewidywał, że kluczowe znaczenie dla kursu złotego będzie miała publikacja wstępnych danych o majowej inflacji w Polsce. - Odczyt inflacyjny może ożywić dyskusję o podwyżce stóp procentowych. Oczywiście, liczy się przede wszystkim to, jaką retorykę zaprezentuje Rada Polityki Pieniężnej - powiedział.
Jego zdaniem, wysoka inflacja może początkowo podbić kurs złotego. - Wysoki wskaźnik inflacji w maju może wesprzeć złotego, ale gołębie nastawienie naszej Rady Polityki Pieniężnej, zwłaszcza na tle innych krajów naszego regionu, ograniczy mocniejsze umocnienie naszej waluty - stwierdził strateg walutowy.
Z kolei starszy analityk rynków finansowych Banku Millennium Mateusz Sutowicz zauważył, że "ten tydzień wydaje się skazany na uspokojenie notowań złotego, jednak kierunkowo obstawiałbym spadek eurozłotego w kolejnych tygodniach".
- Miks danych z poniedziałku, wraz z prawdopodobnym wyskokiem inflacji we wtorkowym odczycie, nie pozostawiają żadnych złudzeń. Jeżeli nałożyć na to to, co dzieje się w regionie oraz na świecie, to wychodzi nam mieszanka, przy której trudno uzasadnić utrzymywanie stóp procentowych na stabilnym poziomie - mówił w poniedziałek.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock