Porównywarka cen Ceneo złożyła w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew o odszkodowanie przeciwko Google w wysokości ponad 2,3 miliarda złotych. Zdaniem spółki amerykański gigant prowadził działania antykonkurencyjne, polegające na preferowaniu własnej usługi porównywania cen w wynikach wyszukiwania. "Zdecydowanie nie zgadzamy się z tym pozwem i rozważamy nasze możliwości" - stwierdziła firma Google w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl.
23 grudnia 2024 roku Ceneo.pl Sp. z o.o. (spółka grupy Allegro) złożyła w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew o odszkodowanie przeciwko Google Ireland Limited, Alphabet Inc. i Google LLC (łącznie "Google") - poinformowała w poniedziałek Rada Dyrektorów Allegro w komunikacie.
Ceneo domaga się odszkodowania za straty, które miało ponieść w wyniku antykonkurencyjnych - zdaniem spółki - praktyk Google. Miały one polegać na preferowaniu własnej usługi porównywania cen w wynikach wyszukiwania Google. W związku z tym zarzutem Ceneo domaga się około 2,331 mld zł odszkodowania, na które składają się straty poniesione przez spółkę (ok. 1,716 mld zł) oraz odsetki od 2013 r. do 29 listopada 2024 r. (ok. 615 mln zł).
Przeczytaj również: Gigant może być zmuszony do pozbycia się kluczowego produktu
Spór między Ceneo a Google
Ceneo domaga się również odsetek ustawowych od kwoty 2,331 miliarda zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.
Jak wskazuje spółka, kalkulacja odszkodowania opiera się na ekspertyzie niezależnego podmiotu zajmującego się analizami ekonomicznymi dotyczącymi spraw antymonopolowych, specjalizującego się w tego typu sporach.
W komunikacie Ceneo wskazuje, że pozew jest związany z decyzją Komisji Europejskiej z 26 lipca 2017 r., potwierdzonej wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE z września 2024 r., według której Google w różnych okresach od stycznia 2008 r. nadużywał pozycji dominującej swojej wyszukiwarki, zmniejszając ruch konkurencyjnych porównywarek cen na korzyść Google Shopping.
Jak podkreślono, spór dotyczy wyłącznie działalności prowadzonej przez Ceneo i nie ma nic wspólnego z działalnością innych spółek w jej Grupie, w tym Allegro sp. z o.o.
Spółka matka Ceneo, czyli Allegro.eu, jest luksemburską spółką akcyjną.
"Zdecydowanie się nie zgadzamy"
"Nasze rozwiązanie zaradcze dotyczące Zakupów Google (Google Shopping remedy) działa z powodzeniem od kilku lat. Inwestujemy w formaty, które wspierają marki, sprzedawców detalicznych i porównywarki cenowe każdej wielkości w Polsce i Europie. Zdecydowanie nie zgadzamy się z tym pozwem i rozważamy nasze możliwości" - przekazała firma Google w komentarzu przesłanym redakcji biznesowej tvn24.pl.
Google dodało, że "od lat pomaga użytkownikom szybko i łatwo znajdować poszukiwane produkty, a sprzedawcom docierać do potencjalnych klientów".
"Od 2017 roku nasze rozwiązanie zaradcze w obszarze Zakupów Google działa skutecznie, generując miliardy kliknięć dla ponad 800 porównywarek cenowych. Wprowadzamy również dodatkowe zmiany zgodnie z aktem o rynkach cyfrowych (DMA)" - napisała spółka.
Przeczytaj również: Google stworzyło "nielegalny monopol". Przełomowy wyrok sądu w USA
Kolejne kłopoty Google
Poniedziałkowy pozew jest kolejną odsłoną sporu między Ceneo a Google. 14 marca br. warszawski Sąd Okręgowy na wniosek Ceneo zakazał wyszukiwarce Google faworyzowania własnej porównywarki cenowej w wynikach wyszukiwania; postanowienie zostało wydane jako zabezpieczenie roszczeń firmy Ceneo o zaniechanie czynów nieuczciwej konkurencji, przed wniesieniem powództwa przeciwko Google’owi.
Sąd zabronił też Google'owi wyświetlania nieautoryzowanych reklam Ceneo. "Postanowienie sądu ma charakter precedensowy w skali europejskiej i może skłonić porównywarki w innych krajach do pójścia w ślady Ceneo.pl w walce o uczciwy i konkurencyjny rynek cyfrowy" - pisał wtedy "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak pisał Reuters, Google kontrolujący obecnie około 90 proc. rynku wyszukiwarek internetowych oraz 95 proc. na urządzeniach mobilnych, ma prawne problemy także w innych krajach. W sierpniu br. sąd federalny dla dystryktu Kolumbia w USA orzekł, że firma Google jest winna stworzenia monopolu na rynku wyszukiwarek internetowych.
Z kolei Departament Sprawiedliwości USA złożył wniosek do sądu, w którym domaga się od Google sprzedaży przeglądarki Chrome oraz udostępnienia danych konkurencji, chcąc w ten sposób ograniczyć monopol Big Techa.
Do sądu zwrócił się też kanadyjski urząd ochrony konkurencji. Domaga się on, by są by wymógł na Google sprzedaż dwóch narzędzi reklamy internetowej oraz nałożył na firmę wysoką karę finansową za wykorzystywanie dominującej pozycji na rynku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: BigTunaOnline / Shutterstock