Gigant sprzedaży internetowej Amazon, którego właścicielem jest Jeff Bezos, wystrzelił w poniedziałek pierwsze satelity w ramach konstelacji, która docelowo ma ich liczyć około 3,2 tysiąca. Celem jest zapewnienie bardzo szybkiego internetu satelitarnego oraz konkurowanie z siecią Starlink Elona Muska.
"Rynek szybkiego internetu przesyłanego z orbity na Ziemię jest obecnie zdominowany przez firmę SpaceX Elona Muska, która oferuje podobną usługę - sieć Starlink. Dysponuje ona tysiącami satelitów na orbicie, a niemal co tydzień wystrzeliwuje kolejne, obsługując kilka milionów klientów na całym świecie" - zauważył New York Times.
Amazon, który jest kilka lat za swoim rywalem, wysłał właśnie pierwszych 27 satelitów w ramach konstelacji Kuiper. Zostały one wyniesione na orbitę przez rakietę Atlas V, należącą do grupy United Launch Alliance (ULA), w skład której wchodzą Boeing i LockheedMartin.
Satelity te stanowią fundament Projektu Kuiper – infrastruktury, która ma mieć ogromne znaczenie komercyjne, technologiczne i geopolityczne. Docelowo planowane jest rozmieszczenie ponad 3,2 tys. satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej (od 200 do 2 tys. km nad Ziemią).
Projekt za 10 miliardów dolarów, który ma dostarczyć "przystępny cenowo" internet
Cytowany przez agencję AFP Amazon podał, że w przeciwieństwie do tradycyjnych usług telekomunikacji satelitarnej, które bazują na mniejszej liczbie większych satelitów zlokalizowanych ponad 35 tys. km nad Ziemią, zarówno systemy Muska, jak i Bezosa działają na niższej orbicie, co umożliwia znacznie szybszy przepływ danych.
Satelity komunikujące się z Ziemią za pomocą małych anten mobilnych pozwalają także na pokrycie obszarów, na których ze względu na "koszt, złożoność i uwarunkowania geograficzne" trudno jest zapewnić dostęp do internetu z pomocą tradycyjnych rozwiązań łączności naziemnej.
Amazon zainwestował w projekt ponad 10 mld dolarów. Planowane jest wykorzystanie sieci satelitarnej do zapewnienia bardzo szybkiego dostępu do internetu w każdej części Ziemi, w tym na odległych obszarach, w strefach objętych konfliktami zbrojnymi oraz na terenach dotkniętych klęskami żywiołowymi.
Jak podkreśliła AFP, usługa ma zostać uruchomiona jeszcze w tym roku. Jej koszt pozostaje nieznany, ale według zapowiedzi powinna być "przystępna cenowo".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paul Hennessy/Abaca/PAP