Najpierw inwestorzy oniemieli - nie spodziewali się, że Brytyjczycy zagłosują za opuszczeniem UE, a potem ruszyli z wyprzedażą. Lawina zleceń spadła na systemy informatyczne a te nie nadążały z ich obsługą, co w efekcie spowodowało opóźnienia w otwarciu rynków. Kiedy handel ruszył indeksy zanurkowały. To czarny piątek dla europejskich i azjatyckich rynków.
W reakcji na wyniki brytyjskiego referendum indeks 20 największych spółek warszawskiej giełdy WIG20, rozpoczął piątkową sesję od dużych spadków.
Wśród spółek notowanych na WIG20 nie było żadnej, której notowania byłyby w zielonych barwach. Największy spadek na otwarciu zaliczył mBank o 13,65 proc. Wyraźnie traciły także: LPP - 10,79 proc., BZWBK - 10,47 proc., PKO BP - 9,98 proc. oraz PZU - 9,02 proc.
Około godz. 9:30 zniżkował o 7,61 proc. Podobne reakcje widzimy także na innych europejskich i azjatyckich parkietach. Spadł także WIG30 o 7,01 proc. i wyniósł 1919,84 pkt., mWIG40 spadł o 7,53 proc. i wyniósł 3255,39 pkt., a WIG zanotował spadek o 7,59 proc. do 43271,73 pkt.
Spadki obserwujemy także na innych najważniejszych europejskich parkietach. Około godz. 9:10 niemiecki DAX zniżkował o 8,98 proc., a francuski CAC40 o 8,24 proc. O 7,78 proc. spadła wartość londyńskiego FTSE100.
Pod kreską znajdują się także azjatyckie giełdy. Nikkei225 ok. godz. 9:49 tracił 7,92 proc., koreański KOSPI zniżkował o 3,19 proc., zaś Hang Seng w Hongkongu 4,14 proc.
Wyniki referendum
51,9 proc. Brytyjczyków opowiedziało się w czwartkowym referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - wynika z opublikowanych w piątek rano przez komisję wyborczą ostatecznych wyników. Za pozostaniem w UE zagłosowało 48,1 proc. wyborców. Jak sprecyzowała komisja, za Brexitem opowiedziało się ponad 17,4 mln osób, a za pozostaniem w UE - 16,1 mln.
Autor: mb//km / Źródło: tvn24bis.pl