Amerykańskie giełdy w piątek lekko spadały po wystąpieniu prezes Fed Janet Yellen. Analitycy oceniają, że jej wypowiedzi uspokoiły rynki, jednak nie wyjaśniły jak ma wyglądać polityka pieniężna Rezerwy Federalnej po wygaśnięciu programu skupu aktywów.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 38,77 pkt. (0,22 proc.) do 17.001,22 pkt. S&P 500 stracił 3,97 pkt. (0,20 proc.) i wyniósł 1.988,41 pkt. Nasdaq Composite zyskał 6,45 pkt. (0,14 proc.) i wyniósł 4.538,55 pkt.
W piątek mocno rosły akcje Dynegy Inc. po podpisaniu umowy zakupu za 6,25 mld dolarów elektrowni od Duke Energy Corp. i Energy Capital Partners. Wzrósł kurs Gap po lepszych od oczekiwań wynikach kwartalnych. Zwyżkowały również akcje spółki Ross Stores, która podniosła prognozę rocznego zysku.
Rozczarowanie
Prezes Fed Janet Yellen w piątkowym wystąpieniu podczas sympozjum w Jackson Hole, w stanie Wyoming, stwierdziła, że nie ma obecnie prostej recepty na politykę pieniężną, a bank centralny nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, kiedy należy rozpocząć podnoszenie stóp procentowych. Yellen podtrzymała deklarację, że po zakończeniu programu luzowania ilościowego stopy procentowe w USA powinny pozostawać na niskich poziomach przez "znaczny okres czasu". Dodała, że choć "gospodarka zrobiła duży postęp w odbudowie rynku pracy po największym kryzysie od czasów Wielkiej Depresji", to "niedostateczne wykorzystanie zasobów pracy wciąż jest znaczące".
- Zapewnienie Janet Yellen, że Fed będzie czekał i nie podejmował gwałtownych decyzji w sprawie stóp procentowych uspokoiło inwestorów. Prezes Fed nie zaskoczyła rynków jastrzębim nastawieniem. Wskaźniki rynku pracy są dobre, ale wciąż nie takie jakie być powinny - ocenił Chad Morganlander ze Stifel, Nicolaus & Co. w St. Louis.
Po rekordach ani śladu
W czwartek indeks S&P 500 wzrósł do najwyższego poziomu w historii na fali dobrych nastrojów po serii danych z amerykańskiej gospodarki. Wydźwięk minutes z lipcowego posiedzenia FOMC był nieco bardziej jastrzębi niż oczekiwał rynek. Wielu członków Fed ocenia, że amerykański rynek pracy wciąż jest daleki od normalności, ale poprawa następuje szybciej niż oczekiwano, co może oznaczać konieczność wcześniejszego odchodzenia od akomodacyjnej polityki pieniężnej niż pierwotnie zakładano - wynika z raportu, który został opublikowany w środę wieczorem.
Wyważony Draghi
Swoje wystąpienie w Jackson Hole miał również prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi. Stwierdził on, że europejska gospodarka nadal znajduje się w słabej kondycji, a EBC jest gotów w dalszym ciągu tak kierować polityką monetarną, żeby odpowiadać na gospodarcze wyzwania strefy euro. Jednocześnie Draghi ocenia, że podjęte w czerwcu działania stymulacyjne wspierają gospodarkę i pomagają zwiększyć popyt w strefie euro. W czerwcu EBC obniżył stopy procentowe do rekordowo niskiego poziomu i wprowadził serię narzędzi, których celem jest wpompowanie pieniędzy w słabnącą strefę euro.
Autor: rf/mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock