Tesla, producent elektrycznych samochodów rozpoczął sprzedaż aut w Chinach. Teraz ogłosił, że zbuduje w tym kraju 400 punktów, w których kierowcy będą mogli naładować swoje pojazdy. Po ogłoszeniu tej decyzji akcje spółki podrożały o ponad 2,2 proc. W ciągu ostatniego roku ich wartość wzrosła o blisko 80 proc.
W kwietniu tego roku Tesla Motors rozpoczęła sprzedaż Modelu S w Chinach. Amerykański producent elektrycznych samochodów otworzył też pierwsze stacje szybkiego ładowania. Obecnie działa ich już ponad 200. Co ważne, kierowcy ładują na nich akumulatory zupełnie za darmo.
Nowe stacje
W piątek firma ogłosiła, że chce zbudować w 120 chińskich miastach kolejne punkty, gdzie kierowcy naładują swoje pojazdy. Nowe stacje będą znajdowały się w dużych aglomeracjach, na łączących je trasach i przy głównych autostradach. Łącznie pojawi się 400 nowych punktów. - Chcemy sprzedawać 500 tys. samochodów rocznie do 2020 roku, ale najpierw musimy odnieść sukces na rynkach wschodzących - mówi Elon Musk, prezes Tesli. Koncern nie ujawnił jeszcze, jak wygląda sprzedaż aut w Chinach, ale twierdzi, że wyniki są zadowalające.
Wystrzał akcji
Decyzja zarządu spółki spodobała się inwestorom. Akcje Tesla Motor znów poszybowały w górę, a ich wartość zwiększyła się o ponad 2,2 proc. Warto podkreślić, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrosły o blisko 80 proc. Klienci za model S płacą około 70 tys. dolarów. Według analityków kolejny pojazd Model X będzie tańszy, a jego cena ma wynosić mniej niż 40 tys. dolarów.
Autor: msz/mn/kwoj / Źródło: CNN Money