Tesla zapowiedziała podwyższenie gwarancji dla wersji sedan modelu S. Na taki krok zdecydowała się po tym, jak w USA pojawiły się doniesienia o problemach z wartym 70 tys. dolarów autem.
Motoryzacyjny gigant należący do Elona Muska ogłosił, że gwarancja na napęd modelu S zostaje rozszerzona na akumulator i zwiększona do ośmiu lat bez względu na liczbę przebytych kilometrów. Wcześniej gwarancja obejmowała cztery lata lub 80,5 tys. km.
Jak przypomina Reuters, większość aut napędzanych benzyną posiada standardową trzyletnią gwarancję lub na 57 tys. km. Co więcej, decyzja będzie miała zastosowanie do wszystkich modeli, także tych wyprodukowanych i sprzedanych od 2012 r. Zdaniem koncernu, to będzie miało "umiarkowanie negatywny" wpływ na jego zyski.
W piątek, we wpisie na firmowym blogu Musk przyznał, że "z perspektywy czasu, wydłużenie gwarancji powinno było być naszą polityką od początku istnienia programu modelu S". "Jeśli (moja - red.) firma uważa, że silniki elektryczne są bardziej niezawodne, niż silniki benzynowe stosowane w większości konwencjonalnych samochodów, to nasza polityka gwarancyjna powinna to odzwierciedlać" - napisał.
Wpływowy artykuł
Do tego działania skłonił Teslę artykuł, który pojawił się w ubiegłym tygodniu w prestiżowym magazynie "Consumer Reports".
Skrytykowano w nim model S za masę usterek, w tym związanych z układem elektrycznym.
Autor: rf/mn / Źródło: Reuters, Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Tesla