Prywatne żłobki a Aktywny Rodzic. "To był ostateczny impuls, żeby zamknąć biznes"

Źródło:
tvn24.pl
Opłaty za żłobek w górę
Opłaty za żłobek w góręTVN24
wideo 2/5
Opłaty za żłobek w góręTVN24

Żłobki drożeją nawet kilkukrotnie, ale finalnie rodzice mają zapłacić mniej - to efekt nowego rządowego programu Aktywny rodzic. Podwyżki w placówkach publicznych można tłumaczyć pustkami w kasie samorządów, ale co z prywatnymi żłobkami? - To działanie tylko dla zysku - mówi jedna z ekspertek. Nie zgadza się z nią była właścicielka żłobka, która podkreśla, że to działalność na granicy opłacalności.

Od 1 października w życie wchodzi nowy rządowy program Aktywny Rodzic, który obejmuje trzy świadczenia: - Aktywni rodzice w pracy, Aktywnie w domu i Aktywnie w żłobku. To ostatnie zapewnia do 1500 zł miesięcznie na pokrycie kosztów pobytu dziecka do 3. roku życia w żłobku, klubie dziecięcym albo u dziennego opiekuna. Rodzice nie dostaną tych pieniędzy do ręki, zostaną one przekazane bezpośrednio do odpowiedniej placówki.

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, że opłaty za publiczne żłobki rosną, i to skokowo. Budzi to niepokój u rodziców, tymczasem założenie jest takie, że podwyżki sfinansuje właśnie program Aktywny rodzic, a rodzice nie tylko nie stracą, ale wręcz będą płacić mniej. - Co do zasady ten program jest bardzo dobry - komentowała Aldona Machnowska-Góra, zastępczyni prezydenta Warszawy. - Ma wspierać rodziców, ale też samorządy - wyjaśniała.

A jak sytuacja wygląda w żłobkach prywatnych? Docierają do nas informacje, że one także podnoszą ceny.

Podwyżka nie tylko inflacyjna

Odpowiedzialne za program Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przewidziało, że wejście w życie programu może doprowadzić do tego, że opłaty stałe za pobyt dziecka w żłobku będą rosnąć. Dlatego wprowadzono górny próg - miesięcznie nie może ona wynosić więcej niż 2200 zł. Jeśli placówka wyznaczy wyższe opłaty, rodzice nie będą mogli się ubiegać o zwrot 1500 zł. Dla wielu jedynym wyjściem będzie decyzja o zmianie placówki.

Zaznaczmy, że objęta limitem kwota 2200 zł to opłata stała, do niej należy doliczyć jeszcze koszt wyżywienia, zależny już od placówki.

Na skrzynkę Kontakt24 napisał do nas pan Piotr, mieszkaniec podwarszawskiej miejscowości. - Mam problem z prywatnym żłobkiem, do którego uczęszcza moje dziecko - zaczął.

Wsparcie wyniesie do 1500 zł miesięcznie na dziecko lub do 1900 zł miesięcznie na dziecko z niepełnosprawnościąShutterstock

Jak wyjaśnił, spodziewał się podwyżki "inflacyjnej", tymczasem w żłobku poinformowano go, że zamiast dotychczasowych 1200 zł miesięcznie trzeba będzie zapłacić ok. 2100 zł. - Na początku sierpnia odbyło się spotkanie rodziców dzieci ze żłobka z dyrekcją. W czasie jego trwania, niebezpośrednio, ujawniono, że był to trochę zabieg celowy, aby skorzystać na programie - relacjonował pan Piotr. - Właściciel korzysta na tym, że ma monopol w okolicy. W placówce są dwie grupy żłobkowe, po 10-15 dzieci. Rodzicom trudno jest się teraz wycofać. W końcu tu chodzi o małe dzieci.

Pan Piotr zwraca uwagę na znaczną podwyżkę, jednak placówka zmieściła się w limicie. Oznacza to, że opłata, którą poniosą rodzice będzie ostatecznie niższa, niż przed podwyżkami - po otrzymaniu świadczenia w wysokości 1500 zł do zapłaty pozostanie 600 zł.

Rodzice mają wiele pytań

Jak widać na przykładzie pana Piotra, nowe świadczenia budzą wiele wątpliwości. Wie o tym dobrze Marzena Pilarz-Herzyk, autorka bloga Mama Prawniczka. Codziennie do jej skrzynki odbiorczej wpada masa pytań od rodziców, którzy próbują zrozumieć nowy program. - Na pewno sporo zamieszania wprowadzają wypowiedzi polityków opozycji - mówi. - Kiedy nagle mam mnóstwo wiadomości w skrzynce: "Dlaczego rząd zabiera RKO? (Rodzinny Kapitał Opiekuńczy - przyp. red.)"; "Czy w ogóle będą jeszcze jakieś świadczenia" wiem, że to efekt wypowiedzi jakiegoś polityka.

- Pracuję z ludźmi, na żywym materiale i widzę, że nie wszystko w tym programie jest jasne - przyznaje Pilarz-Herzyk. - Jest dużo wątpliwości dotyczących tego, które rozwiązanie będzie najbardziej korzystne. Na stronie ministerstwa można znaleźć przykłady, ale brakuje innych źródeł, z których można byłoby czerpać wiedzę. Wiele osób zgłasza się do ZUS-u, ale nawet urzędnicy nie są dobrze poinformowani i nierzadko wprowadzają w błąd - wymienia.

Czytaj także: Czy "babciowe" wymiecie babcie z rynku pracy? >>>

Zdaniem prawniczki jednym z powodów zamieszania jest to, że nowe przepisy mają zastąpić dotychczasowe. - Sporo osób korzysta z Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego i teraz zastanawia się, jak to będzie wyglądało. Pojawiają się pytania, czy można wziąć pieniądze i z RKO, i z Aktywnego rodzica. Nie ma takiej możliwości - tłumaczy. - Dla części osób niejasne jest to, że nie dostaną tych pieniędzy do ręki. Osoby, których dzieci chodzą do żłobków, za które płaci miasto pytają, czy nie mogą jakoś inaczej wystąpić o to świadczenie.

Prawniczka ocenia program raczej pozytywnie. Największy problem to jej zdaniem podnoszenie cen. I o ile jest w stanie zrozumieć, że publiczne żłobki chcą skorzystać na programie, to inaczej jest w przypadku tych, prowadzonych przez osoby prywatne.

- Mam trochę pretensji do właścicieli placówek prywatnych, tutaj chodzi tylko i wyłącznie o chęć zarobienia. Wydaje mi się to mało uczciwe - stwierdza.

Właściciele urealniają koszty

Inaczej sprawę widzi Iga Kazimierczyk, prezeska fundacji "Przestrzeń dla edukacji", współtwórczyni kampanii "Wolna szkoła". Przez wiele lat prowadziła w Warszawie prywatny żłobek. Niedawno go zamknęła, m.in. z powodu Aktywnego rodzica.

- Zapowiedzi dotyczące tego świadczenia były ostatecznym impulsem do tego, żeby zrezygnować z prowadzenia żłobka - mówi.

Jak tłumaczy, górna granica czesnego określona w programie (wspomniane już 2200 zł) jest zupełnie nieadekwatna, szczególnie w przypadku żłobków w dużych miastach. - To jest kwota, która mogłaby wystarczyć sześć lat temu - wskazuje Kazimierczyk. - W międzyczasie znacznie podrożały koszty wynajmu, media, pensje nauczycielek, a w dużych miastach są to pensje wyższe niż minimalna, ale każdy wzrost najniższego wynagrodzenia oznaczał podwyżki dla personelu. A czesne nie mogło zbyt mocno wzrastać - tłumaczy.

Działania dla zysku? Według Kazimierczyk właściciele żłobków korzystają z nowego rządowego programu i podnoszą ceny, ale robią to, by choć trochę urealnić koszty. Podkreśla, że to prywatne żłobki prowadzi się z minimalnym zyskiem albo na granicy opłacalności.

- Kiedy zamykałam, czesne u nas wynosiło 2,5 tys. zł. Ledwo wychodziliśmy na zero - mówi. - Zastanawialiśmy się nad wprowadzeniem dodatkowych opłat, na przykład za zajęcia z rytmiki, konsultacje. Ale nie można rodzica zmusić do takich dodatków, każdy ma prawo do tego, żeby powiedzieć: chcę pakiet podstawowy za kwotę 2200 zł.

Opieka nad dziećmi w rękach wolnego rynku

O problemy w komunikowaniu zasad nowego programu zapytaliśmy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Do momentu publikacji tekstu nie dostaliśmy w tej sprawie odpowiedzi. Widać jednak, że ministerstwo stara się opanować komunikacyjny kryzys. Aleksandra Gajewska, wiceszefowa MRPiPS, w ubiegłym tygodniu odwiedziła m.in. Koszalin i Łódź, gdzie odnosiła się do zarzutów dotyczących programu.

A jak Aktywnie w żłobku oceniają ekspertki?

- Ta ustawa nie jest idealna, na pewno będzie wymagała zmian, ale na ten moment nie widzę jakichś ogromnych luk czy błędów - stwierdza Marzena Pilarz-Herzyk. Czego w niej nie ma? Nie rozwiązano na przykład sytuacji osób, które muszą korzystać i z opieki żłobkowej, i z pomocy niani. Zawsze namawiam moje klientki, żeby pisały do ministerstwa we własnej sprawie, opisywały konkretne sytuacje. Takie głosy mogą sprawić, że ktoś dostrzeże problem i wprowadzi korektę przepisów w nowelizacji ustawy.

Z kolei Iga Kazimierczyk uważa, że państwo powinno bardziej wspierać publiczne placówki. - Sektor opieki nad dziećmi do lat trzech jest w Polsce nadmiarowo urynkowiony. Można porównać to do usług stomatologicznych. W jednym i drugim przypadku państwo stwierdziło, że publicznej opieki w zasadzie nie będzie, obywatele muszą sobie ją kupić na wolnym rynku - objaśnia. - Dużo pieniędzy będzie płynęło do prywatnego sektora, a powinno być tak, że pieniądze podatnika wspierają rozwijanie usług publicznych, świadczonych przez podmioty publiczne. Prywatne placówki też powinny oczywiście istnieć, ale jako dodatkowa opcja wyboru, a nie, jak w wielu miejscach w Polsce, jedyna.

NIK: blisko połowa gmin nie ma w ogóle żłobków
NIK: blisko połowa gmin nie ma w ogóle żłobkówTVN24

- To świadczenie nie priorytetyzuje wspierania placówek publicznych, które mają tę przewagę nad prywatnymi, że nie znikną z dnia na dzień. Samorząd ma dostęp do gruntów, lokali, może przystosować budynki. Finalnie taka działalność jest tańsza - dodaje Kazimierczyk. Jako przykład dobrych praktyk podaje wspieranie rozbudowy sieci publicznych przedszkoli. - Każde dziecko ma miejsce, bo samorząd musi je zapewnić. W podobny sposób można byłoby rozbudowywać sieć żłobków - podsuwa.

- Pozytywy? Cieszy mnie, że w ogóle dyskutujemy o edukacji dzieci do trzeciego roku życia i dostępność miejsc opieki z pewnością wzrośnie. Wczesna edukacja to najlepsza inwestycja w przyszłość dziecka - kończy.

Autorka/Autor:Natalia Szostak

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na wniosek Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wydało decyzję o wpisaniu na listę sankcyjną spółki Torgservis PL oraz jej udziałowców, Siergieja i Andrieja Sznejderów. Objęta sankcjami spółka prowadzi na polskim rynku sieć dyskontów MyPrice.

Rosyjska sieć sklepów wróciła do Polski pod nową nazwą. Reakcja rządu

Rosyjska sieć sklepów wróciła do Polski pod nową nazwą. Reakcja rządu

Źródło:
PAP

W 2024 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) odnotował w całej Polsce 25,5 miliona zaświadczeń lekarskich dotyczących czasowej niezdolności do pracy, co przełożyło się na łącznie 253,5 miliona dni absencji chorobowej. Z danych ZUS wynika, że nastąpił wyraźny wzrost zachorowań na krztusiec.

Miliony dni na L4. Jedna choroba zanotowała ostry wzrost

Miliony dni na L4. Jedna choroba zanotowała ostry wzrost

Źródło:
PAP

Oszuści wysyłają wiadomości, w których nakłaniają do zaktualizowania danych z powodu podejrzanej aktywności na "koncie Blik" - informuje spółka Polski Standard Płatności (PSP), operator Blika, w swoich mediach społecznościowych. Jak przekazano, to próba kradzieży danych i środków finansowych.

Nowy atak oszustów. "Czerwona flaga"

Nowy atak oszustów. "Czerwona flaga"

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę 27 kwietnia nie obowiązuje zakaz handlu. Oznacza to, że otwarte mogą być wszystkie sklepy.

Tego dnia będzie można zrobić zakupy

Tego dnia będzie można zrobić zakupy

Źródło:
PAP

Według badania Polskiej Organizacji Turystycznej 43 procent Polaków planuje w tym roku wyjazd na majówkę. Spośród nich 21 procent zamierza spędzić ten czas w kraju, 7 procent za granicą, a reszta jeszcze nie podjęła decyzji.

Gdzie na majówkę? Wyniki badania

Gdzie na majówkę? Wyniki badania

Źródło:
PAP

Unijny komisarz do spraw gospodarki Valdis Dombrovskis po spotkaniu z amerykańskim sekretarzem skarbu Scottem Bessentem powiedział, że rozmowy z USA "nie są jeszcze w zbyt dojrzałej fazie". - Wciąż potrzeba wiele pracy, by dojść do porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi i uniknąć wzajemnych ceł - podkreślał. Dombrovskis zabrał głos także w sprawie działań Chin.

Unijny komisarz o rozmowach z USA. Ostrzega Chiny

Unijny komisarz o rozmowach z USA. Ostrzega Chiny

Źródło:
PAP

Premier Australii Anthony Albanese zapowiada, że jeśli jego partia wygra nadchodzące wybory, to doprowadzi do zainwestowania 1,2 miliarda dolarów w metale ziem rzadkich. Stacja BBC zastanawia się, czy blokada Chin na eksport tych metali jest szansą dla Canberry.

Blokada Chin szansą dla Australii

Blokada Chin szansą dla Australii

Źródło:
BBC

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 420 milionów złotych. W Polsce odnotowano dwie wygrane w wysokości około miliona złotych. Oto wyniki losowania Eurojackpot i liczby, które padły 25 kwietnia 2025 roku.

Dwie duże wygrane w Eurojackpot w Polsce

Dwie duże wygrane w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Zespół CSIRT KNF ostrzega przed rosnącym zagrożeniem "płynącym z grupowych wiadomości SMS od cyberprzestępców". Podkreśla także, że działania oszustów są "coraz bardziej niebezpieczne".

"Ich działania są nie tylko coraz bardziej niebezpieczne". Ostrzeżenie

"Ich działania są nie tylko coraz bardziej niebezpieczne". Ostrzeżenie

Źródło:
tvn24.pl

Rząd Chin rozważa zwolnienie części towarów z USA z ceł w wysokości 125 procent - podały źródła Reutersa. Chiński resort spraw zagranicznych nie potwierdził tych informacji.

Wolta Pekinu. Zmiana podejścia w wojnie celnej

Wolta Pekinu. Zmiana podejścia w wojnie celnej

Źródło:
PAP

Prezydent Donald Trump przekazał w rozmowie z magazynem "Time", że umowy handlowe są oczekiwane za trzy do czterech tygodni. Zaznaczył, że USA prowadzą rozmowy z Chinami na temat umowy celnej, choć Pekin zaprzecza.

Donald Trump: uważam to za stratę

Donald Trump: uważam to za stratę

Źródło:
PAP

Unia Europejska przyjęła środki, które mają zniechęcać firmy żeglugowe z krajów członkowskich do sprzedaży starych statków na rzecz rosyjskiej "floty cieni" - poinformował Olof Gill, rzecznik Komisji Europejskiej.

Walka z "flotą cieni". Przyjęte środki

Walka z "flotą cieni". Przyjęte środki

Źródło:
PAP

Od maja turyści w Salzburgu będą mogli korzystać z darmowej komunikacji miejskiej. Warunkiem jest zameldowanie się w obiekcie turystycznym. Bilet Mobilności Gościnnej ma promować ekologiczne środki transportu.

Komunikacja miejska za darmo. Jest jeden warunek

Komunikacja miejska za darmo. Jest jeden warunek

Źródło:
PAP

Rata kredytu z oprocentowaniem zmiennym na 500 tysięcy złotych może spaść nawet o ponad 700 złotych. Dlaczego? Instytucje finansowe spodziewają się, że wskaźnik WIBOR 3M za dziewięć miesięcy może wynieść tylko 3,64 procent. Wszystko przez gołębie głosy płynące z Rady Polityki Pieniężnej i banku centralnego. Pierwsze spadki rat mają się jednak pojawić już w przyszłym miesiącu - wynika z analizy Rankomat.pl. Z kolei w przypadku kredytów z oprocentowaniem stałym na spadek raty często trzeba będzie poczekać kilka lat.

Rata kredytu niższa o 700 złotych? Wszystkie oczy na kluczowy wskaźnik

Rata kredytu niższa o 700 złotych? Wszystkie oczy na kluczowy wskaźnik

Źródło:
tvn24.pl

W lutym 2025 roku Polacy byli drugą najliczniejszą grupą turystów z Unii Europejskiej na Maderze - podają lokalne władze. Rosnąca popularność wyspy sprawiła, że po raz pierwszy w historii Polacy zagłosują tam w wyborach prezydenckich.

Polacy pokochali tę wyspę. Zapadła ważna decyzja

Polacy pokochali tę wyspę. Zapadła ważna decyzja

Źródło:
PAP

Agencja Rozwoju Przemysłu chce przejąć spółkę Skarbu Państwa - Fabrykę Przewodów Energetycznych z siedzibą w Będzinie. Taką informację podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).

Jest chętny na przejęcie fabryki, która "mocno podupadła"

Jest chętny na przejęcie fabryki, która "mocno podupadła"

Źródło:
PAP

Główny Inspektor Farmaceutyczny wstrzymał na terenie całego kraju obrót produktem leczniczym o nazwie Clatra. Powodem jest stwierdzenie wady jakościowej. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności.

Wszystkie serie leku wstrzymane w obrocie

Wszystkie serie leku wstrzymane w obrocie

Źródło:
tvn24.pl

Choć sama kara Komisji Europejskiej dla Apple i Mety nie jest zaskoczeniem, to jej relatywnie niska wysokość wydaje się być związana z napięciami w relacjach transatlantyckich - oceniła Aleksandra Wójtowicz, analityczka do spraw cyfrowych Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).

"Symboliczna" kara w wysokości pół miliarda euro

"Symboliczna" kara w wysokości pół miliarda euro

Źródło:
PAP

Rząd na posiedzeniu 6 maja zajmie się ułatwieniem procedury rozwodowej - przekazał w czwartek premier Donald Tusk podczas spotkania ze stroną społeczną w sprawie deregulacji. Według propozycji małżeństwo mógłby rozwiązać, po spełnieniu określonych warunków, urzędnik stanu cywilnego lub notariusz.

Szykują się zmiany w rozwodach

Szykują się zmiany w rozwodach

Źródło:
PAP

Kalifornia została czwartą co do wielkości gospodarką na świecie - oświadczył gubernator tego amerykańskiego stanu Gavin Newsom, cytowany w piątek przez stację BBC. W 2024 roku kalifornijski PKB wyniósł 4,10 bln dolarów. To więcej niż PKB Japonii, które wynosiło 4,01 bln dolarów.

Kalifornia wyprzedziła Japonię

Kalifornia wyprzedziła Japonię

Źródło:
PAP

To na pewno nie jest czas na takie zmiany - mówi prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk, odnosząc się do pomysłu wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy. - Przyjmując takie przepisy zakładamy po prostu, że firmy muszą pogodzić z się ze spadkiem efektywności produkcyjnej, czyli mniejszymi przychodami lub muszą zatrudnić dodatkowe osoby - dodała.

Mocna krytyka czterodniowego tygodnia pracy

Mocna krytyka czterodniowego tygodnia pracy

Źródło:
tvn24.pl

Koncern Apple planuje przenieść montaż wszystkich iPhone'ów sprzedawanych w USA z Chin do Indii już w 2026 roku - informuje gazeta "Financial Times". Decyzja ta wynika z zaostrzenia wojny handlowej między Pekinem a Waszyngtonem.

Chcą przenieść produkcję do innego kraju. Wszystko przez cła Trumpa

Chcą przenieść produkcję do innego kraju. Wszystko przez cła Trumpa

Źródło:
PAP

Za rządów PiS stadnina w Janowie Podlaskim straciła najlepsze konie i zasoby genetyczne - stwierdził wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak. Dodał, że odbudowa hodowli koni arabskich jest procesem, który zajmie kilka lat.

"Zamilknijcie na ten temat, bo ja nie wytrzymam takiej bezczelności"

"Zamilknijcie na ten temat, bo ja nie wytrzymam takiej bezczelności"

Źródło:
PAP

PKO BP, Bank Pekao, ING Bank Śląski, mBank, Nest Bank - te banki zaplanowały prace serwisowe w najbliższych dniach. W niektórych przypadkach mogą pojawić się trudności z płatnościami online, a także płatnościami BLIK.

Utrudnienia dla klientów dużych banków

Utrudnienia dla klientów dużych banków

Źródło:
tvn24.pl

Rosnącą popularność elektronicznych rozliczeń z fiskusem "Twój e-PIT" bezwzględnie wykorzystują cyberprzestępcy - wynika z badania przeprowadzonego przez serwis ChronPESEL.pl i Krajowy Rejestr Długów. Oszuści podszywają się pod urzędy skarbowe, Ministerstwo Finansów czy Krajową Administrację Skarbową pod pretekstem zwrotu nadpłaty podatku. "Ich celem jest przejęcie milionów numerów PESEL" - alarmują autorzy raportu.

Wykorzystują gorący okres. "Celem jest przejęcie milionów numerów PESEL"

Wykorzystują gorący okres. "Celem jest przejęcie milionów numerów PESEL"

Źródło:
tvn24.pl

Ministerstwo Finansów ostrzega przed oszustami podszywającymi się pod oficjalne serwisy, takie jak Twój e-PIT, e-TOLL czy e-Urząd Skarbowy. Cyberprzestępcy próbują wyłudzić dane podatników za pomocą SMS-ów, e-maili i fałszywych stron.

"Apelujemy o wzmożoną ostrożność, zwłaszcza teraz". Resort ostrzega

"Apelujemy o wzmożoną ostrożność, zwłaszcza teraz". Resort ostrzega

Źródło:
PAP

- Niszczymy markę, którą są USA - uważa prezes firmy inwestycyjnej Citadel Ken Griffin. Miliarder wcześniej wspierał Donalda Trumpa i przekazywał niezwykle hojne datki na kampanie republikanów - opisuje portal stacji CNN.

Najpierw wspierał, teraz krytykuje Donalda Trumpa. "Niszczymy tę markę"

Najpierw wspierał, teraz krytykuje Donalda Trumpa. "Niszczymy tę markę"

Źródło:
CNN

Jeżeli nadal trwałaby wojna celna i handlowa, to i w Polsce rozpocznie się większa fala drożyzny i inflacji. - Jeśli dwa słonie walczą, to trawa będzie zdeptana. Tą trawą jesteśmy my - stwierdził w rozmowie z tvn24.pl prof. dr hab. Bogdan Góralczyk, politolog, sinolog, dyplomata. - Czeka nas dużo niepewności - dodał Piotr Dzierżanowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

"Jeśli dwa słonie walczą, to trawa będzie zdeptana. Tą trawą jesteśmy my"

"Jeśli dwa słonie walczą, to trawa będzie zdeptana. Tą trawą jesteśmy my"

Źródło:
TVN24+