- Odnotowujemy kolejne rekordy zużycia prądu. Rośnie zapotrzebowanie na moc, przez m.in. używanie klimatyzatorów i wynosi ono 21,8 GW. To pierwszy tak wysoki wynik w historii Polski - powiedział Henryk Majchrzak, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Ujawnia, że trwają prace nad wykorzystaniem dronów do naprawiania awarii.
- Odnotowujemy kolejne rekordy, bo zapotrzebowanie na moc ze strony odbiorców rośnie. Nasze analizy wskazują, że to przez klimatyzatory, stąd ten rekord na poziomie 21 811 MW - powiedział w rozmowie z TVN24 Biznes i Świat Majchrzak. Przyznał, że choć "mogą się zdarzyć pewne lokalne zdarzenia", jak na przykład burze, w wyniku których zerwane zostają linie do małych miasteczek, to "krajowy system jest niezagrożony".
Drony na ratunek elektrykom
- Mamy oczywiście lokalizatory, które automatycznie określają miejsce awarii z pewnym przybliżeniem - dodał. Nie są one jednak dokładne, dlatego potem trzeba użyć np. helikopterów.
- To jest sprawdzony system, ale obloty helikopterów są bardzo drogie, dlatego myślimy o nowych technologiach i pracujemy nad dronami - ujawnił prezes PSE. - Prowadzimy prace analityczne, prawne i testy, bo ruch tych dronów jest bardzo skomplikowany prawnie.
Jego zdaniem "praktyczne wykorzystanie dronów" nastąpi w przyszłym roku.
Autor: rf/km / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu