Kontrola pęknięć na skrzydłach samolotów A380 może kosztować Airbusa nawet 100 milionów euro - donosi niemiecki "Der Spiegel". To równowartość ponad jednej czwartej zysku operacyjnego Airbusa za trzy pierwsze kwartały ubiegłego roku.
W ubiegłym miesiącu Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) nakazała koncernowi EADS, który produkuje Airbusy A380, kontrolę wszystkich 68 maszyn, którymi latają już pasażerowie. Powód to kilkucentymetrowe pęknięcia na skrzydłach. EADS zapewnił, że pęknięcia nie są istotne, a latanie A380 jest bezpieczne, ale według EASA w dłuższym czasie mogą one wpływać na strukturę samolotu.
Nie patrząc na koszt
W dzisiejszej rozmowie z CNBC prezes EADS Tom Enders podkreślił, że kierowana przez niego firma usunie pęknięcia tak szybko, jak to możliwe. - Niezależnie od tego, jaki będzie koszt, naprawimy to - stwierdził podczas airshow w Singapurze. Kontrole mają ruszyć dzisiaj.
Enders nie potwierdził jednak kwoty podawanej przez "Der Spiegel". Według gazety, kontrola i naprawa skrzydeł będzie kosztować EADS 70 milionów euro, a pozostałe 30 milionów pochłonie zmiana procesów produkcji Airbusów.
EADS ma zamówienia na 253 Airbusy A380
Źródło: TVN CNBC, cnbc.com