Niższe koszty za płacenie kartą. "To dopiero pierwszy krok"

Ustawę nakazującą obniżenie stawek interchange prezydent Bronisław Komorowski podpisał w październiku 2013 r. Zgodnie z nią od 1 lipca tego roku prowizje pobierane od transakcji kartami płatniczymi nie będą mogły przekroczyć 0,5 proc. wartości transakcji. Obecnie wynosi ona 1,2-1,3 proc., czyli ok. dwukrotnie więcej niż wynosi średnia w UE.

Według Roberta Łaniewskiego "polscy przedsiębiorcy od kilkunastu lat płacili najwyższe stawki z tytułu przyjmowania płatności kartowych". - Dopiero przełamanie monopolu organizacji płatniczych działających na polskim rynku spowodowało to, że jest to pierwszy krok ku równowadze na polskim rynku płatności bezgotówkowych - ocenił Łaniewski.

- Cieszyć mogą się przedsiębiorcy, którzy do tej pory ponosili te koszty. Ale będzie to też duże udogodnienie dla konsumentów, kiedy po przełamaniu głównej bariery kosztowej mam nadzieję, że rozpocznie się instalacja terminali u przedsiębiorców, którzy płatności nie przyjmowali - zaznaczył szef Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.

Łaniewski podkreślił, że duży przedsiębiorca ma łatwiej negocjować obniżkę cen, ale mały też nie jest bez szans. - Ci mali powinni zwrócić się, najlepiej pisemnie do swojego agenta rozliczeniowego o to, aby uzyskać lepszą stawkę z tytułu akceptacji kart płatniczych. Jeśli tej lepszej oferty - na poziomie 0,8-0,9 proc. nie otrzyma, to moja sugestia jest taka, aby udać się do konkurencji. Konkurencja na rynku agentów rozliczeniowych jest dość duża - powiedział ekspert.

- W mojej ocenie 1 lipca jest półmetkiem dla polskich przedsiębiorców. 0,5 proc. to nie jest najniższy możliwy do osiągnięcia poziom - dodał.

Autor: mn//gry / Źródło: TVN24 Biznes i Świat